Daniel Obajtek: Anwil wznawia produkcję nawozów i surowego CO2
ANWIL wznawia produkcję nawozów i tym samym surowego CO2 - poinformował na Twitterze prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. W ostatnich dniach przedsiębiorcy i organizacje branżowe alarmowały, że wstrzymanie produkcji nawozów pociągnie za sobą brak dwutlenku węgla, wykorzystywanego m.in. przez browary, zakłady mięsne, producentów napojów czy serów.
W ubiegłym tygodniu Zarząd Grupy Azoty oraz Anwil, który należy do PKN Orlen, poinformowali o wstrzymaniu produkcji nawozów azotowych. Decyzję uzasadniono "nadzwyczajnym i bezprecedensowym wzrostem cen gazu ziemnego". W związku z tym wstrzymano również dostawy dwutlenku węgla, który wykorzystywany jest m.in. przez browary, zakłady mięsne, producentów napojów czy serów.
Daniel Obajtek: ANWIL wznawia produkcję nawozów
"Mimo trudnych warunków na rynku gazu, ANWIL wznawia produkcję nawozów i tym samym surowego CO2. Robimy wszystko, aby ten produkt, wykorzystywany w branży medycznej oraz do produkcji żywności był dostępny na polskim rynku - poinformował na Twitterze prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
Czym grozi brak CO2?
W piątek na antenie Polsat News sekretarz generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności Andrzej Gantner, podkreślał, że z CO2 korzystają nie tylko firmy browarnicze. - Mówimy tak naprawdę o dwóch największych branżach spożywczych, kluczowych dla naszego koszyka żywnościowego, czyli o branży mleczarskiej i mięsnej, a także częściowo o branży przetwórstwa owoców i warzyw i innych - dodał.
ZOBACZ: Ekspert: Brak dwutlenku węgla uderzy najbardziej w dwie branże spożywcze
Gantner wyjaśnił, że bardzo niebezpieczny jest także brak dwutlenku węgla w formie stałej, czyli tzw. suchego lodu, który jest niezbędny do utrzymania łańcuchów chłodniczych w transporcie i dystrybucji żywności.
Przypomniał, że wstrzymano też dostawy kwasu azotowego, który jest niezbędny jest do dezynfekcji linii produkcyjnych. - Jeżeli dojdzie do zatrzymania dużych linii produkcyjnych, rozerwania łańcuchów, to tak naprawdę powrót do jakiejś normalnej sytuacji, mimo że już dwutlenek węgla będzie, zajmie nam prawdopodobnie minimum dwa tygodnie - powiedział.
Czytaj więcej