Ukraina. Ramzan Kadyrow odpowiada na zarzuty SBU. "Wybierzcie miejsce, w którym mamy się pojawić"
Ukraińskie służby podejrzewają Ramzana Kadyrowa i dwóch jego współpracowników o popełnienie zbrodni wojennych. "Wybierzcie miejsce, w którym mamy się pojawić. Z radością przyjedziemy i zorientujemy się, kto jest przestępcą, kto zabójcą, a kto terrorystą" - odpowiedział na zarzuty Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przywódca Czeczenii.
"Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zebrała bezsprzeczne dowody zbrodni wojennych dokonanych przez: Ramzana Kadyrowa, przywódcy Czeczenii, Daniła Martynowa, zastępcy dowódcy Gwardii Narodowej Rosyjskiej Federacji w Czeczeni oraz Husajna Mieżydowa, przywódcy batalionu 'Południe'" - powiadomiła SBU.
Ramzan Kadyrow został oskarżony o złamanie trzech artykułów Kodeksu Karnego Ukrainy, miał m.in. planować działania wojenne, prowadzić działania, których celem była zmiana granic terytorialnych Ukrainy oraz działania naruszające Konstytucję Ukrainy, które doprowadziły do śmierci ludzi. Jak powiadomił portal Ukraińska Prawda przywódcy Czeczeni grozi kara od 10 lat pozbawienia wolności do dożywocia.
Według SBU Martynow podczas zajęcia szpitalu psychiatrycznego w Borodziance w obwodzie kijowskim wydał rozkaz, po którym wzięto prawie 500 zakładników. Na skutek rozkazów Mieżydowa w dniach od 15 lutego do 13 marca w Hostomelu w obwodzie kijowskim w piwnicach przetrzymywano niemal 200 mieszkańców. Zarówno Martynowa, jak i Mieżydowa oskarża się o więzienie cywilów, a także wykorzystywania ich, jako "żywe cele".
ZOBACZ: Ramzan Kadyrow grozi Polsce. Zażądał przeprosin ambasadora Rosji
"Trwa śledztwo, które ma na celu ustalenia innych przestępstw, których dokonali figuranci pod czas prowadzenia działań wojennych przeciw Ukrainie" - przekazała SBU.
Kadyrow odpowiada na zarzuty SBU
Przywódca Czeczeni do oskarżeń SBU odniósł się za pośrednictwem serwisu Telegram. Kadyrow zamieścił nagranie, na którym ze śmiechem mówi: - Pracownicy SBU, wybierzcie miejsce, w którym mamy się pojawić. Z radością przyjedziemy i zorientujemy się, kto jest przestępcą, kto zabójcą, a kto terrorystą.
- Uczestniczyłem, uczestniczę i będę uczestniczyć w specjalnej operacji w Ukrainie. Będę wyzwalać te osób, które męczyliście przez ostatnie lata (…) Gdybyście mnie zapytali, już dawno zająłby Kijów. Zełenski i jemu podobni już dawno byliby w piwnicach na przesłuchaniach - mówił przywódca Czeczenii.