Nowy sprzęt dla polskiego wojska. Ekspert komentuje zakupy Błaszczaka

Polska
Nowy sprzęt dla polskiego wojska. Ekspert komentuje zakupy Błaszczaka
Polsat News/Twitter/MON

Szef MON Mariusz Błaszczak zatwierdził w piątek umowy na zakup czołgów i samobieżnych armatohaubic od Korei Południowej. Zakupy dla polskiej armii skomentował w Polsat News ekspert, dr Krzysztof Winkler, który stwierdził, że "z punktu widzenia naszego bezpieczeństwa są to istotne zakupy". Jego zdaniem oferta Koreańczyków jest "bardzo korzystna".

- To, co osiągnęliśmy z naszym koreańskim partnerem, jest czymś imponującym. Trzy miesiące temu, podczas mojej wizyty w Seulu, rozpoczęliśmy negocjacje. Dwa miesiące temu prezydenci naszych państw po spotkaniu podczas szczytu NATO w Madrycie rozmawiali na temat naszej współpracy. Miesiąc temu podpisaliśmy umowy ramowe, a dziś podpisaliśmy umowy w sprawie sprzedaży dla Polski na wyposażenie czołgów K2 i armatohaubic K9 - powiedział Mariusz Błaszczak po zatwierdzeniu umów.

 

Szef MON dodał, że "z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski najważniejsze jest to, że pierwsze egzemplarze czołgów i armatohaubic jeszcze w tym roku trafią do Wojska Polskiego".

 

 

Zakupy dla polskiego wojska ocenił w programie "Punkt widzenia" w Polsat News dr Krzysztof Winkler, Grupa Brytyjskich Studiów Społeczno-Politycznych Britannia, UW.

"To bardzo korzystna oferta"

- Z punktu widzenia naszego bezpieczeństwa są to istotne zakupy. Koreańczycy mają zdolności do tego, aby dostarczyć ten sprzęt w miarę sprawnie - powiedział ekspert.

 

Jak przypomniał, jeszcze w tym roku dostaniemy 10 czołgów K2 i 24 armatohaubice K9. - To jest różnica potencjału produkcyjnego Azji Wschodniej i szeroko pojętego Zachodu. Koreańczycy są w stanie bardzo szybko, jak na stopień skomplikowania sprzętu wojskowego, te dostawy zrealizować - dodał.

 

ZOBACZ: Skurkiewicz: W tym roku w ramach dobrowolnej służby wojskowej mamy przeszkolić 15 tys. osób

 

Dr Krzysztof Winkler zwrócił również uwagę, że "umowa z Koreańczykami przewiduje również produkcję tego sprzętu w Polsce oraz przyszłą rozbudowę potencjału polskiego przemysłu poprzez kooperacje z Koreańczykami przy opracowywaniu kolejnej generacji czołgów i armatohaubic".

 

- Dla nas jest to więc bardzo korzystna oferta, zwłaszcza że armatohaubice K9 są już na wyposażeniu wojsk fińskich i estońskich. Jest więc potencjał na to, żeby w przyszłości opanować cały rynek wschodniej flanki NATO sprzętem produkowanym w Polsce we współpracy z Koreańczykami - ocenił.

"Będą kompatybilne z amerykańskim sprzętem"

- Tym samym można wyprzeć koncerny niemieckie, które z zaciśniętymi zębami teraz obserwują jak konkurent z Korei Południowej, który ma moce produkcyjne, ma moce badawcze i ma pieniądze na rozwój tego typu sprzętu, wchodzi na rynek - dodał.

 

Ekspert zapewnił, że pozyskany przez Polskę sprzęt będzie kompatybilny ze sprzętem amerykańskim.

 

- Sprzęt południowokoreański musi być kompatybilny ze sprzętem amerykańskim, ponieważ doktryna obrony Korei Południowej zakłada ścisłą współpracę z amerykańska armią - wytłumaczył.

 

ZOBACZ: Modernizacja polskiej armii. "Wojny nie wygrywają czołgi, tylko logistyka"

 

- Jeśli chodzi o liczbę typów czołgów, które będziemy mieli na wyposażeniu, to jest oczywiste, że czołgi T72, T72M1, czy PT-91 Twardy, będą stopniowo prawdopodobnie wysyłane na Ukrainę, natomiast nam pozostaną docelowo niemieckie Leopardy, a w rezultacie tych wszystkich zamówień i przemian będziemy mieli do dyspozycji dwa typy czołgów - amerykańskie Abramsy i właśnie koreańskie K2 - stwierdził.

 

WIDEO: Dr Krzysztof Winkler w programie "Punkt widzenia"

 

"Oszczędzano na bezpieczeństwie"

Dr Krzysztof Winkler odniósł się również do słów ministra Błaszczaka, który na konferencji z okazji podpisania umowy krytykował polityków i dowódców wojskowych z czasów koalicji PO-PSL.

 

 

- Trzeba oddać mu prawdę, że część jednostek przy wschodniej granicy faktycznie została zlikwidowana, że oszczędzano na bezpieczeństwie. Taki był wtedy trend ogólnoeuropejski i my za rządów poprzedniej koalicji nie wyłamywaliśmy się z niego - powiedział.

 

ZOBACZ: Ukraińscy piloci śmigłowców Mi-8 w akcji. Wideo hitem sieci

 

- Teraz się okazało, że bezpieczeństwo militarne ma znaczenie i będzie miało coraz większe znaczenie, chociażby z powodu, że kształtuje się nowa równowaga na świecie i argument siły ekonomicznej lub militarnej musi być zrównoważony. Państwo, które chce realizować swoje interesy, musi dysponować zarówno siłą gospodarczą jaki i militarną - podsumował.

180 czołgów, 212 haubic

Umowa wykonawcza na zakup czołgów od koncernu Hyundai Rotem przewiduje dostawę 180 wozów w latach 2022-2025, r. wraz z pakietami szkoleniowym i logistycznym oraz zapasem amunicji. Umowa wykonawcza z Hanwha Defense dotyczy dostaw 212 haubic samobieżnych wersji K9A1, także tu pierwsze pojazdy mają zostać dostarczone w bieżącym roku, całość dostaw ma nastąpić do roku 2026.

 

 

K2 to południowokoreański czołg podstawowy generacji 3+, uzbrojony gładkolufową armatę 120 mm z automatem ładowania. Uzbrojenie pomocnicze stanowi 7,62 mm karabin maszynowy oraz 12,7 mm wielkokalibrowy karabin maszynowy (WKM).

 

K9 Thunder to południowokoreańska samobieżna gąsienicowa armatohaubica 155 mm o lufie długości 52 kalibrów, pozwalająca na prowadzenie zapewnia precyzyjnego ognia na dystansach ponad 40 km.

dk/arż / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie