Zandberg: Gołąb pocztowy z zaproszeniem na Campus nie został wysłany
- Mamy równoległą imprezę. Także gołąb pocztowy z zaproszeniem nie został wysłany - powiedział Adrian Zandberg w programie "Gość Wydarzeń" o udziale w organizowanym przez Rafała Trzaskowskiego Campusie Polska Przyszłości. - Widzę wyniki badań społecznych, z których wynika, że wśród młodych ludzi nie ma wojny PiS-PO. Wśród młodych ludzi spędzają mi sen z powiek wyniki Konfederacji - dodał.
W programie "Gość Wydarzeń" Adrian Zandberg został zapytany o to, czy dostał zaproszenie na Campus Polska Przyszłości.
- Mamy równoległą imprezę. Także gołąb pocztowy z zaproszeniem nie został wysłany - powiedział poseł.
ZOBACZ: Campus Polska Przyszłości. Rafał Trzaskowski: Demokracje budujemy codziennie. Nie jest dana na stałe
Jak dodał w tym samym czasie w Wielkopolsce odbywa się Letnia Szkoła Lewicy, podczas której młodzi ludzie mogą się uczyć o gospodarce, ochronie środowiska. - Uczą się tego, jak w takim momencie kraje europejskie radzą sobie z kryzysami - dodał.
"Morawiecki przestraszył się prezesa Obajtka i się cofnął"
- Mamy do czynienia z sytuacją, że ze względu na to, jakie są ceny energii, gazu, ropy wielkie firmy, u nas jest to Orlen, mają złoty czas. Racjonalny rząd te wielkie zyski powinien opodatkować - mówił.
Zdaniem posła, pieniądze te można wykorzystać lepiej - użyć ich do wsparcia biedniejszych i do wsparcia gospodarki.
- Mamy sytuację nadzwyczajną i mamy nadzwyczajne zyski wielkich korporacji i trzeba mieć tę elementarną odwagę, żeby tę sytuację uregulować. Rząd jej ewidentnie nie ma. Premier Morawiecki przez chwilę flirtował z tym rozwiązaniem, a potem przestraszył się prezesa Obajtka i się cofnął - powiedział Zandberg.
ZOBACZ: Rolnictwo: Problem na rynku nawozów sztucznych. Producenci wstrzymują produkcję
Według posła premier podjął złą decyzję, bo "tam są ukryte duże pieniądze", które potrzebne są, by reagować w sytuacjach kryzysowych. Zandberg dodał, że sytuacji kryzysowych tej zimy i jesieni będzie dużo np. ze względu na przerwane łańcuchy dostaw.
- Rząd musi mieć narzędzia, by w takich sytuacjach interweniować - powiedział.
WIDEO. "Gość Wydarzeń". Zandberg: Wyniki Konfederacji wśród młodych spędzają mi sen z powiek
Jak dodał Zandberg, rząd ma takie narzędzia, ale z nich nie korzysta.
- Anwil to w 100 proc. własność Orlenu, Grupa Azoty to strategiczna własność jeśli chodzi o Skarb Państwa (…) Mamy w Polsce zakłady, które produkują nawozy, a produktem ubocznym jest dwutlenek węgla. Jeżeli firma podejmuje decyzję w swoim interesie, ale przeciw całej gospodarce wokół, a to firma, na którą rząd ma bezpośredni wpływ, to jest postawiona na głowie. Premier boi się interweniować, żeby tę firmę zmusić do działań, które są w interesie społecznym - mówił.
Zandberg: Wyniki Konfederacji wśród młodych spędzają mi sen z powiek
Adrian Zandberg został zapytany, czy nie wydaje mu się, że podczas Campusu Rafał Trzaskowski "kradnie" Lewicy młodzież.
- Niech każdy po opozycyjnej stronie robi swoje i zajmuje się swoimi wyborcami - powiedział. - Widzę wyniki badań społecznych, z których wynika, że wśród młodych ludzi nie ma wojny PiS-PO, wśród tych młodych ludzi spędzają mi sen z powiek wyniki Konfederacji - dodał.
- Trendy są takie, że obecnie mamy 10 proc. poparcia w średniej sondażowej, stabilnie rośniemy wśród najmłodszych wyborców, a jaki będzie wynik wyborów zobaczymy w przyszłym roku. Ludzie podejmują decyzje przy urnach wyborczych - powiedział.
"Czarnek oddaje się swoim obsesjom, to niepoważny człowiek"
Odnosząc się do zaplanowanego spotkania Lewicy z młodzieżą w Wielkopolsce, poseł powiedział, że obecnie w Polsce jest coraz większy problem z edukacją.
- To jest problem na życzenie ministra Czarnka. Pracownicy, przedstawiciele nauczyciele przyszli na rozmowy z ministerstwem z otwartym sercem, powiedzieli, że chcą się dogadać, a minister powiedział, że nie ma im nic do zaproponowania - mówił.
ZOBACZ: Hołownia: Czarnek i jego pomocnicy zmieniają polską szkołę w pralnię dla mózgów naszych dzieci
Jak ocenił poseł Lewicy, mimo że będziemy w Polsce mieli coraz większe problemy z brakiem nauczycieli, minister "opowiada jakieś dyrdymały". - Jak na przykład, że seks mający na celu coś innego niż prokreacja jest zagrożeniem dla cywilizacji europejskiej. Zamiast wziąć się do roboty i zając się tym, co jest jego psim obowiązkiem, czyli tym, żeby szkoły poważnie działały, to oddaje się obsesjom ideologicznym. To jest niepoważny człowiek - powiedział Adrian Zandberg.
Poprzednie odcinki programu "Gość Wydarzeń" możesz obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej