Ryszard Petru o kryzysie gospodarczym: Tsunami recesyjne przyjdzie tuż po wakacjach
- Czeka nas globalna recesja. Podwyżki stóp procentowych w USA i Europie dopiero się zaczynają. W Polsce są już w niej niektóre branże. Tsunami recesyjne przyjdzie po wakacjach - prognozował w programie "Gość Wydarzeń 24" Ryszard Petru, ekonomista i były lider Nowoczesnej.
Ryszard Petru został zapytany o odszkodowania dla przedsiębiorców, którzy ucierpieli w związku ze skażeniem Odry.
ZOBACZ: Przedsiębiorca o projekcie wsparcia firm znad Odry: To jak napowietrzanie Odry pompą motorowodną
- Całe biznesy zostały wyłączone w okresie wakacyjnym, gdy jest najwięcej turystów. Ta kwota (3010 zł - red.) jest lepsza niż żadna, zakładam jednak, że część przedsiębiorców może zbankrutować i to odszkodowanie ich nie uratuje. Ja wolę prowadzić politykę w sposób adresowany, żeby pomoc była zależna od wielkości przedsiębiorstwa, a tutaj mamy taką prostą formułę 3 tys. zł dla każdego - odpowiedział.
ZOBACZ WIDEO: Ryszard Petru o kryzysie gospodarczym: Tsunami recesyjne przyjdzie tuż po wakacjach
- Rząd zrobił gest, który ma pokazać: patrzcie, my dbamy o przedsiębiorców, ale jeśli za mało zapłaci, a oni zbankrutują, to odbije im się czkawką w wyborach, a takich rzeczy te osoby rządowi nie zapomną - dodał.
Petru: Nauczyciele nie chcą podwyżek tylko rekompensat
Zdaniem ekonomisty twierdzi, że lepszym rozwiązaniem byłoby, gdy o pensjach nauczycieli decydowali dyrektorzy poszczególnych szkół, a nie resort edukacji i być uzależnione od miejsca zamieszkania oraz zaangażowania pracownika.
- Ta sama pensja nie daje takiej samej możliwości utrzymania się w Ustrzykach Dolnych co w Warszawie - stwierdził.
Petru dodał, że nauczyciele obserwują inne branże, w których podwyżki są równe lub nieznacznie wyższe od wskaźnika inflacji.
- Nie dziwię się im, że chcą co najmniej zachować wartość swoich pensji. Oni nie chcą podwyżek tylko rekompensaty z tytułu inflacji, to jest zupełnie coś innego - mówił.
Petru: Rząd wymachiwał szabelką ws. węgla z Rosji
Ryszard Petru został zapytany o wprowadzane przez rząd dodatki, w tym m.in. dodatek węglowy. Jego zdaniem rząd nie podjął wystarczających działań, aby zabezpieczyć Polaków przed kryzysem energetycznym.
- Kto po rozpoczęciu wojny w Ukrainie najmocniej wymachiwał szabelką, że trzeba odciąć energię z Rosji? Polski rząd. Jednocześnie nie wykonano żadnych działań, aby zwiększyć zapasy węgla. Jak się mówi takie rzeczy to trzeba myśleć o swoich rodakach, a nie być tylko, za przeproszeniem, "mocnym w pysku" - powiedział.
- Brak działań prewencyjnych, brak odpowiedzialności. To wina rządu, że nas nie przygotował, choć wiedział o tym, że taka sytuacja będzie miała miejsce. Nie podoba mi się to, że w Polsce na rzeczy oczywiste reagujemy z opóźnieniem - dodał.
Petru: Idzie globalna recesja
Ryszard Petru stwierdził, że prawdziwa recesja pojawi się, gdy Europejski Bank Centralny i amerykańska Rezerwa Federalna przyspieszą podwyższanie stóp procentowych.
- Tsunami recesyjne przyjdzie tuż po wakacjach. Na razie ludzie są w takim letargu, 35 stopni. Wrócą z wakacji to zobaczą, jak jest trudno, dużo trudniej niż te kilka miesięcy temu. Moim zdaniem Polska w ogóle nie jest na to przygotowana - powiedział.
Były lider Nowoczesnej mówił, że Polacy nie wierzą w przekaz rządu, według którego wysoka inflacja jest efektem wojny w Ukrainie.
- Granica już dawno została przekroczona. Zobaczmy, jaką mamy inflację w Polsce, a jaka jest w strefie euro. Jest ona spowodowana błędami rządu i zbyt późną podwyżką stóp procentowych. (...) Putin jest odpowiedzialny za jedną trzeci inflacji. Jedna trzecia jest Glapińskiego, a jedna trzecia Morawieckiego - podsumował.
Czytaj więcej