Protest nauczycieli. Radosław Borzęcki: Nastroje nie są najlepsze
ZNP poinformował, że 1 września rozpocznie się akcja protestacyjna nauczycieli. To pokłosie fiaska rozmów związkowców z Ministerstwem Edukacji i Nauki. - Nastroje nie są najlepsze - powiedział w Polsat News dyrektor IX Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Lublinie Radosław Borzęcki.
Nauczyciele domagają się 20-procentowej podwyżki płac jeszcze w tym roku. Tymczasem podczas wtorkowego spotkania Ministerstwo Edukacji i Nauki zaproponowało podniesienie od 1 stycznia 2023 r. o 9 proc. określonej w ustawie budżetowej kwoty bazowej.
- Nauczyciele są dość mocno sfrustrowani. Dużo się mówi o dobrostanie uczniów, ale mniej o dobrostanie nauczycieli. Najpierw spadł na nich strajk i jego skutki, potem pandemia. Teraz jest wojna i opieka nad gośćmi z Ukrainy - powiedział dyrektor lubelskiego liceum. - Nastroje nie są najlepsze - dodał.
ZOBACZ: Będzie protest nauczycieli. Szef ZNP Sławomir Broniarz o szczegółach
Borzęcki odniósł się także do braków kadrowych wśród nauczycieli. Według szacunków MEiN brakuje ich ok. 13 tys. Według ZNP braki sięgają nawet 20 tys. - Problem polega na tym, że to się bardzo nierównomiernie rozkłada. W dużych miastach są bardzo poważne problemy: można wymyślić świetne profile i mieć chętnych, ale nie znaleźć nauczycieli, a w mniejszych miastach brakuje etatów dla nauczycieli. Stwierdził także że podstawa programowa jest przeładowana.
Dyrektor o podwyższeniu pensum: wprawiło w konsternację
- Problem jest też dla nauczycieli na starcie. Cieszę się, że nauczyciele-stażyści dostają te 20 proc. podwyżki, ale jeśli spojrzymy na galopując ceny, to mniej więcej podwyżki wynoszą tyle ile inflacja - uznał dyrektor.
Dyrektor odniósł się do propozycji rządu o podwyżkach w ramach podwyższenia pensum. - 22-godzinne pensum polonistów wprawiło w konsternację. To są kolejne godziny sprawdzania prac. Jesteśmy na granicy - powiedział Borzęcki.
ZOBACZ: MEiN zaproponowało podniesienie kwoty bazowej dla nauczycieli o 9 proc.
Zauważa również, że nie ma zbyt wielu chętnych do wyboru tej ścieżki kariery. - Do zawodu nie przychodzą młodzi ludzie - powiedział dyrektor lubelskiego liceum.
WIDEO: Dyrektor lubelskiego liceum Radosław Borzęcki o problemach nauczycieli i uczniów
1 września rozpocznie się akcja protestacyjna nauczycieli
Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz zapewnił, że 1 września nauczyciele stawią się w szkołach. Podkreślił, że główne przyczyny akcji to nie tylko braki nauczycieli i niskie wynagrodzenia. - Jeżeli nie zmienimy jakości naszej polityki edukacyjnej, jeżeli nie odchudzimy podstawy programowej, nie unowocześnimy edukacji, to ta szkoła będzie powoli kostniała jeszcze bardziej niż obecnie - stwierdził.
- Dziś ten postulat wydaje się zupełnie nierealistyczny - uznał wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski. - Uważam, że nauczyciele powinni zarabiać zdecydowanie więcej i od wielu lat czynimy starania, aby tak było. Ostatnich kilka lat to decyzje rządu i parlamentu, które doprowadziły do tego, że wynagrodzenia nauczycieli wzrosły o 30-kilka procent. Ale zgadzam się, że te zarobki powinny być wyższe - dodał.
Czytaj więcej