Kraków-Balice. Pijany pasażer chciał sparaliżować balickie lotnisko. Twierdził, że podłożył bomby
Straż Graniczna zatrzymała na lotnisku w Krakowie pijanego 42-letniego mężczyznę, który pozostawił bez opieki swój bagaż. Wówczas oświadczył, że na terenie lotniska rozmieścił ładunki wybuchowe.
Do zdarzenia doszło w ubiegły poniedziałek, 15 sierpnia na balickim lotnisku. Funkcjonariusze Straży Granicznej podjęli działania minersko-pirotechniczne, związane z rozpoznaniem pozostawionego bagażu w terminalu ogólnodostępnym lotniska. Jego właścicielem okazał się 42-letni Polak lecący do Oslo. Mężczyzna był pijany. W związku z tym został wycofany z rejsu.
ZOBACZ: Okęcie. Odwołany lot Warszawa - Barcelona. Pasażerowie dowiedzieli się dopiero na lotnisku
W działania zaangażowanych było pięciu funkcjonariuszy oraz pies szkolony w zakresie wykrywania materiałów wybuchowych - poinformowała Straż Graniczna.
Pijany mężczyzna powiedział, że podłożył bomby
Jakby tego było mało, pijany pasażer oświadczył, że na terenie lotniska rozmieścił osiem ładunków wybuchowych.
Funkcjonariusze sprawdzili zatem zapisy lotniskowego monitoringu. Skontrolowali bagaż mężczyzny i sprawdzili za pomocą urządzenia do wykrywania śladowych ilości materiałów wybuchowych. Wynik był negatywny.
ZOBACZ: Było hitem internetu, jak wygląda teraz? Odwiedziliśmy lotnisko w Radomiu
Na miejsce została wezwana policja, która zatrzymała problematycznego podróżnego. 42-latkowi grozi do 8 lat więzienia.
Biorąc pod uwagę fakt, że ostatnio obchodzone było święto pracowników ochrony, można zdecydowanie stwierdzić, że pracownicy Służby Ochrony Lotniska w Krakowie-Balicach obchodzili je bombowo.
Czytaj więcej