Burmistrz Ustrzyk Dolnych spotka się w swojej gminie z Czarnkiem. Są konkrety
Burmistrz Ustrzyk Dolnych powiedział w Polsat News, że w rozmowie z ministrem edukacji i nauki uzgodnił, iż dojdzie do ich spotkania w podkarpackiej gminie. Samorządowiec wydał nauczycielom zakaz korzystania z podręcznika do przedmiotu historia i teraźniejszość, rozpoczynając głośną debatę na temat książki. W jej wyniku Czarnek przyznał, że niektóre fragmenty nie powinny się w niej znaleźć.
Burmistrz Ustrzyk Dolnych Bartosz Romowicz rozmawiał telefonicznie z ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem.
Minister edukacji odwiedzi Ustrzyki Dolne
- Rozmowa z ministrem Czarnkiem odbyła się. Uzgodniliśmy, że wizyta w Ustrzykach Dolnych odbędzie się przed 13 września. W ciągu najbliższych dwóch, trzech tygodni - powiedział Bartosz Romowicz w Polsat News.
- Bardzo miło będzie mi pana ministra gościć - dodał samorządowiec, który zaprosił szefa resortu edukacji do Ustrzyk Dolnych na poniedziałkowej konferencji z liderem Polski 2050 Szymonem Hołownią przed siedzibą ministerstwa w Warszawie.
ZOBACZ: Burmistrz, który zakazał podręcznika do HiT, zaprosił ministra. Jest odpowiedź Czarnka
"Zapraszam (ministra Czarnka) do gminy Ustrzyki Dolne, do Hoszowa, gdzie jest najmniejsza szkoła w moje gminie, gdzie uczy się 24 uczniów" - mówił wtedy samorządowiec, powtarzając, że jest tam wiele problemów do rozwiązania.
Szef resortu odpowiedział na Twitterze.
- Króciutko naświetliłem, co chcę pokazać, powiedzieć - relacjonował włodarz Ustrzyk Dolnych rozmowę z Czarnkiem.
Burmistrz Ustrzyk Dolnych jako pierwszy samorządowiec w Polsce ogłosił, że nie zgadza się, by podręcznik do przedmiotu historia i teraźniejszość był używany w szkole, która mu podlega. Dołączył się do jego krytyki twierdząc, m.in., że zawiera błędy merytoryczne. Z książki ma być m.in. usunięty fragment dotyczący "modelu rodziny".
ZOBACZ: Podręcznik do HiT. Przemysław Czarnek: Fragment o hodowli dzieci mógłby zniknąć
Na warszawskiej konferencji zarzucał, że podręcznik prof. Wojciecha Roszkowskiego wymazał jego gminę z granic kraju.
Wyjaśnił, że informację o tym, że według podręcznika na mapie Polski nie było zmian od 1945 roku, w związku z czym jego miasta nie powinno być w Polsce i w "jurysdykcji rządu PiS", otrzymał w mediach społecznościowych.
"Wybór spośród jednego to nie pluralizm"
- Szukaliśmy tego podręcznika, bo to jest prawdziwy biały kruk (wydało go wydawnictwo Biały Kruk), kupić go jest naprawdę ciężko. Ale udało nam się znaleźć. Gdy w piątek udało nam się go znaleźć, to poszukaliśmy bardzo dokładnie, strona po stronie i znaleźliśmy ten fragment. Wtedy wiedzieliśmy, że klops - ktoś nie zna historii w tym zakresie - powiedział samorządowiec.
Burmistrz przyznał, że w sytuacji, gdy na rynku jest jeden podręcznik do przedmiotu historia i teraźniejszość, można się spodziewać, że nauczyciele będą zmuszeni z niego korzystać.
ZOBACZ: Michał Wójcik w "Gościu Wydarzeń": Fragmentu o in vitro nie powinno być w podręczniku do HiT
- Od początku mówię, że to nie może być tak, że pluralizm polega na wyborze spośród jednego - powiedział. Dodał, że jeden z posłów PiS zarzucił mu w poniedziałek nietolerancję i "naleciałości z poprzedniego systemu".
- Jestem urodzony w 1988 roku, więc trudno, żebym miał takie naleciałości - mówi Romowicz.
- Tolerancja nie polega na tym, żeby coś narzucać. Tolerancja daje prawo wyboru. Dobrze byłoby, żebyśmy dopuścili do procedury oceny podręczników dopuścili organizacje społeczne, ekspertów i inne podmioty i o tym mówi Polska 2050 - mówi burmistrz. Według niego pozwoliłoby to uniknąć merytorycznych błędów.
WIDEO - Burmistrz Ustrzyk Dolnych o wizycie Przemysława Czarnka
Dziesięć milionów od ministra Czarnka
- Cieszę się, że minister odpowiedział. Szkoda tylko, że aby z nim porozmawiać, trzeba udać się pod ministerstwo, zrobić tam konferencję prasową i korespondować na Twitterze. Wydaje mi się, że nie tędy droga. Niezależnie od tego, jakie mamy poglądy polityczne, z jakich partii jesteśmy, to na linii samorząd-rząd powinna być harmonijna współpraca, a z tym ten rząd ma niestety problemy i tego przykładem jest gmina Ustrzyki Dolne - powiedział samorządowiec.
- Za to, że mówię jaki ten rząd jest, jesteśmy regularnie karani, chociażby brakiem środków na halę sportową, właśnie przy tej szkole, przy której tego "HiT-u" nie będzie - mówi Romowicz.
ZOBACZ: Burmistrz o podręczniku do HiT: Moje miasto jest w nim poza Polską, poza jurysdykcją PiS
Jak przyznał, zapewniał ministra Przemysława Czarnka, by nie obawiał się wizyty w jego gminie.
- Nie będzie żadnych złośliwości, ustawek i protestów, bo to nie o to chodzi. Myślę, że pan minister chce być człowiekiem czynu, a nie słów, ja także staram się taki być, chcemy pewne problemy oświatowe rozwiązać. Jednym z takich głównych problemów jest to, że jako jedyna szkoła mistrzostwa sportowego, która kształci w sportach zimowych nie mamy hali sportowej z prawdziwego zdarzenia - powiedział burmistrz dodając, że stara się o pieniądze z różnych naborów, ale jak stwierdził "jesteśmy regularnie omijani". Jak stwierdził m.in. przez ministerstwo sportu.
- Będę przeszczęśliwy jeżeli pan minister Czarnek przyjedzie do Ustrzyk Dolnych z ogromnym czekiem na 10 mln zł, gdzie będzie napisane, że rząd RP i PiS przekazuje środki na halę dla szkoły mistrzostwa sportowego. To byłaby dla mnie ogromna radość - mówił.
Spotkanie uzgodnione, ale bez daty
Data spotkania nie została jeszcze ustalona.
ZOBACZ: Ustrzyki Dolne. Burmistrz zakazał podręcznika do HiT. Zarzuca indoktrynację
- Mam nadzieje, że wypijemy herbatę i pan minister powie, że zagalopował się z tym "idiotą" - dodał Romowicz.
