Finlandia. Premier Sanna Marin tłumaczy się z tańca z piosenkarzem Olavim Uusivirtą
Trwa afera wokół nagrań z imprezy, w której uczestniczyła była premier Finlandii Sanna Marin. Tamtejsze media spekulują, że na kolejnym filmie, który trafił do sieci polityk mogła być całowana po szyi przez znanego muzyka. Szefowa rządu w Helsinkach - podobnie jak jej przyjaciel - skomentowała budzący kontrowersje taniec.
Impreza z udziałem Marin od kilku dni jest tematem numer jeden w Finlandii. W środę do sieci trafiły nagrania, na których widać jak premier bawi się i tańczy.
Insynuowano, że rozbawiona Marin mogła podczas zabawy sięgnąć po substancje zabronione. - Nie brałam narkotyków, nie używałam niczego poza alkoholem - zapewniła dodając, że "nie ma nic do ukrycia, ani zatajenia i nie zrobiła nic nielegalnego".
ZOBACZ: Premier o tańczącej Sannie Marin: Uważam, że ma powody do radości
Na piątkowej konferencji prasowej polityk zakomunikowała, że poddała się testom na obecność narkotyków, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości. - Nigdy nie brałam narkotyków, nawet w młodości. To poważne oskarżenie i chce być oczyszczona z takiego zarzutu - oświadczyła na konferencji prasowej.
Marin skomentowała taniec
Dziennikarze zapytali ją także o kolejne nagranie, które w piątek trafiło do przestrzeni publicznej. Film ma pochodzić z tej samej nocy, jednak już nie z domu, a z jednego z helsińskich klubów Teatteri, do którego udała się z przyjaciółmi. Na wideo widać, że osoba nagrywająca co chwilę odwraca telefon, prawdopodobnie po to, żeby nie zostać zauważoną przez Marin, która tańczyła właśnie z popularnym muzykiem Olavim Uusivirtą.
Według tabloidu "Iltalehti" autentyczność wideo została potwierdzona. Marin miała się bawić w strefie VIP, gdzie tańczyła do piosenki "I Gotta Feeling" zespołu Black Eyed Peas, razem z Uusivirtą. W pewnym momencie "przyciska twarz do szyi Marin" - skomentował nagranie "Iltalehti".
ZOBACZ: Finlandia. Premier Sanna Marin tłumaczy się z filmów nagranych na imprezie. "Nie brałam narkotyków"
- Nie przypominam sobie, żeby ktoś całował mnie w szyję - zapewniła. Dodała, że ma bliskie kontakty ze swoimi przyjaciółmi - często się przytulają czy całują w policzek. - To nic niewłaściwego, ani nic, o czym nie wiedziałby mój mąż - stwierdziła.
Oświadczenie piosenkarza
Również Uusivirta odniósł się do kontrowersji publikując wpis na Instagramie. "Z ręką na sercu mogę powiedzieć, jak jest: jesteśmy przyjaciółmi i nie stało się nic niewłaściwego" - napisał.
Dziennik "Ilta-Sanomat" sugeruje, że opublikowane nagrania mogą mieć związek z działaniem rosyjskich służb. Kremlowi w obliczu procesu przyjmowania Finlandii do NATO zależy na zdyskredytowaniu rządu w Helsinkach.
Czytaj więcej