Szklarska Poręba. Górski potok zanieczyszczany ściekami. Przedstawiciele KSWiK bezradni
Brudna woda i unoszący się fetor - tymi słowami turyści i mieszkańcy Szklarskiej Poręby opisują stan rzeki Kamienna, która z rwącego, górskiego potoku zamieniła się w potok ścieków. Problem trwa od lat, a przedstawiciele Karkonoskiego Systemu Wodociągów i Kanalizacji, który zrzuca zanieczyszczenia, rozkładają ręce.
- Moje dzieci przez - nie wiem - najbliższych 10 lat nie wejdą do tej rzeki, ponieważ od 2015 roku jest zanieczyszczana - mówił Polsatowi News Wasyl Puka, mieszkaniec Szklarskiej Poręby.
- Druga rzecz - turyści, którzy do mnie przyjeżdżają. Oni idą na Szklarkę tym szlakiem, który prowadzi nad samą rzeką Kamienna i mówią, że więcej nie przyjadą, bo wzdłuż szlaku jest jeden wielki smród - opisuje Puka.
Inny z mieszkańców miasta Stanisław Kozina podziela zdanie swojego przedmówcy. - Przez osiem lat nie zrobiono nic, żeby ten stan poprawić i problem wyeliminować. Niestety jest to dla Szklarskiej Poręby dramat, natomiast dla turystów nie jest to element motywacyjny do tego, żeby poszukiwać miejsca wypoczynku w takich miejscach - powiedział.
KSWiK: Nie jesteśmy w stanie nic zrobić
Przedstawiciele Karkonoskiego Systemu Wodociągów i Kanalizacji mają świadomość, że taki problem istnieje. - Doszło do wyniesienia osadów w skutek przeciążenia hydraulicznego oczyszczalni. Ma to miejsce w okresach wzmożonego ruchu turystycznego. Jedynym rozwiązaniem jest modernizacja oczyszczalni - tłumaczył Cyprian Kukulski z KSWiK. - Obecnie nie jesteśmy w stanie nic zrobić - przyznał.
Mieszkańcy czują się oszukani. - Wodociągi każą mi płacić za oczyszczanie ścieków, a tak naprawdę wyrzucają je do rzeki - powiedział Puka.
Czytaj więcej