Rzeka Ner. Co spowodowało śmierć ryb? Znamy wyniki badań
Nie chemikalia, ale przyducha, czyli brak dostatecznej ilości tlenu w wodzie spowodowały śnięcie ryb w Nerze, płynącym w centralnej Polsce. Potwierdziły się więc informacje Polsat News. Łódzki Urząd Wojewódzki zapewnił, że w rzece nie wykryto chemikaliów i na nowo można z niej korzystać. Jak również oszacował, z wody wyciągnięto tam około 250 kilogramów ryb.
Pod koniec zeszłego tygodnia z rzeki Ner wyłowiono wiele śniętych ryb. Stało się to w czasie, gdy w Odrze doszło do katastrofy ekologicznej.
ZOBACZ: Skażenie Odry. Pasławska: Mam nadzieję, że nie będziemy płacić Niemcom odszkodowań
Służby pobrały z Neru próbki wody i przekazały je do analizy. W środę wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński podał, że badania nie wykazały obecności podwyższonych norm rtęci, innych metali ciężkich, pestycydów czy substancji ropopochodnych.
Łódzki Urząd Wojewódzki: Służby pracowały, by wyjaśnić, dlaczego ryby z Neru snęły
Jak dodano w komunikacie urzędu wojewódzkiego, ryby umarły najpewniej z powodu przyduchy, czyli zbyt małej ilości tlenu rozpuszczonego w wodzie, a nie ze względu na chemikalia. Uściślono przy tym, że próbki pochodziły z granicy powiatów poddębickiego i łęczyckiego.
Potwierdziły się więc informacje Polsat News, który jako pierwszy informował, że w Nerze doszło do przyduchy.
ZOBACZ: "Debata Dnia". Zawiadomienie do prokuratury na wędkarzy. Słowik: To skandal i bandyterka
Łódzki Urząd Wojewódzki zapewnił, że wszystkie służby intensywnie pracowały, aby usunąć z rzeki padłe ryby i wyjaśnić, dlaczego snęły. "W sobotę zwołano Zespół Zarządzania Kryzysowego, po którym wydano kolejne dyspozycje" - dodano.
Cofnięto rekomendację, by nie korzystać z rzeki Ner
Wyliczono też, że od piątku do niedzieli wyłowiono w sumie około 250 kilogramów nieżywych ryb. "Jednocześnie w wodzie obserwowane były żywe pływające osobniki (...). Wyniki badań stanowią podstawę do cofnięcia w środę 17 sierpnia 2022 roku rekomendacji niekorzystania z rzeki Ner" - podkreślili urzędnicy.
Rzeka Ner jest prawym dopływem Warty, która wpada z kolei do Odry w jej północnym odcinku. Do skażenia Odry doszło bliżej jej górnego biegu, a więc na południu Polski.
Czytaj więcej