Białystok. Dziecko zamknięte w samochodzie. Policjantka zareagowała na płacz

Polska
Białystok. Dziecko zamknięte w samochodzie. Policjantka zareagowała na płacz
Podlaska policja
Drzwi opla były zamknięte, a pojazd zaparkowany był w pełnym słońcu

Trzyletnią dziewczynkę, która przez kilkanaście minut była zamknięta w aucie stojącym w pełnym słońcu, uwolniła białostocka policjantka. Sierżant Monika Michalak, funkcjonariuszka z wydziału ruchu drogowego w stolicy Podlasia, była na spacerze z synkiem, gdy usłyszała płacz dobiegający z samochodu. Dziewczynka została uwolniona zanim doszło do tragedii. Jej matka była w tym czasie na zakupach.

Do groźnej sytuacji doszło w miniony piątek na osiedlu Wysoki Stoczek w Białymstoku.

Była na spacerze z synem, usłyszała płacz dziecka

Policjantka z białostockiej drogówki, która miała dzień wolny, usłyszała płacz dziecka dobiegający z zaparkowanego na parkingu samochodu. Nieopodal auta stały kobiety, które twierdziły, że dziecko jest w pojeździe bez opieki od około 10 minut. Drzwi opla były zamknięte, a pojazd zaparkowany był w pełnym słońcu.

 

"Widząc powagę sytuacji policjantka od razu zareagowała. Udało się jej otworzyć drzwi bagażnika i ze świadkiem uwolniła dziewczynkę z rozgrzanego samochodu" - poinformowała Komenda Wojewódzka Policji w Białymstoku.

 

ZOBACZ: Szczecin. Matka dziecka, które zmarło w aucie, usłyszała zarzuty

 

- Byłam na spacerze ze swoim rocznym synkiem i usłyszałam płacz dziecka dobiegający z samochodu zaparkowanego nieopodal na parkingu. Niedaleko stały dwie kobiety i myślałam, że któraś z nich jest może matką - mówi sierżant Monika Michalak.

 

- Okazało się, że to są tylko świadkowie, a dziecko siedzi samo w tym pojeździe, jest zamknięte, bardzo płacze i woła mamę - powiedziała Polsat News funkcjonariuszka.

Dziewczynka zamknięta w aucie w pełnym słońcu

- Rozejrzałam się, czy nie ma gdzieś mamy tego dziecka, okazało się jednak, że siedzi tam zamknięte samo w pełnym słońcu - wyjaśniła.

 

- Sprawdziłam, że drzwi były zamknięte, ale jakimś cudem udało się otworzyć bagażnik. Wspólnie z jedną z kobiet wyjęłyśmy to dziecko przez bagażnik - relacjonowała w Polsat News Monika Michalak.

 

ZOBACZ: Kraków. Zostawiła dziecko w rozgrzanym aucie i poszła na zakupy. Interweniował antyterrorysta

 

Trzylatka była rozpalona i zapłakana. Policjantka zaopiekowała się dziewczynką i powiadomiła służby.

 

Chwilę po interwencji na miejsce przyszła matka dziewczynki, która - jak się okazało - robiła zakupy w sklepie. Jak przyznała, "zostawiła dziecko tylko na chwilę", by kupić kilka produktów. Chwila zmieniła się w kilkanaście minut.

 

WIDEO - Policjantka na spacerze z synem zareagowała na płacz dobiegający z auta

Policjant: Wcale nie jest łatwo wybić szybę gołą ręką

Dziecku nic poważnego się nie stało i po badaniu lekarskim wróciło pod opiekę swojej mamy. Policjanci sprawdzą, czy kobieta nie naraziła córki na niebezpieczeństwo.

 

Policja apeluje, by w przypadku pozostawienia dziecka w samochodzie reagować.

 

ZOBACZ: Małopolska: Ojciec zostawił dwulatkę w rozgrzanym aucie i poszedł po zakupy

 

- Należy sprawdzić, czy któreś drzwi nie są otwarte. Trzeba rozważyć wybicie szyby, ale jest to ostateczność. Musimy pamiętać, żeby nie wybijać szyby z tej strony, z której dziecko zostało w samochodzie, ale z przeciwnej. Wtedy uniknie ono ewentualnych obrażeń spowodowanych kawałkami szkła. Musimy też pamiętać, że wcale nie talk łatwo jest gołą ręką wybić szybę w samochodzie - mówi podinspektor Tomasz krupa, rzecznik podlaskiej policji.

 

Krupa radzi, by w takim przypadku użyć kamienia, gaśnicy bądź przyrządu do wybijania szyb samochodowych.

 

Policja ostrzega, że pozostawienie dziecka na upale w zamkniętym samochodzie jest śmiertelnie niebezpieczne.

hlk/bas / Polsatnews.pl / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie