Tatry Słowackie. Uderzenie pioruna pod Krywaniem. Nie żyje polski turysta
Tragedia w słowackich Tatrach Wysokich. Nie żyje Polak, który został w poniedziałek trafiony przez piorun w pobliżu Krywania. Drugi turysta został ranny, helikopter ratowniczy przewiózł go do szpitala w Popradzie. Turyści zostali po południu zaskoczeni przez nagłą zmianę pogody i burzę.
W słowackich Tatrach Wysokich doszło w poniedziałek po południu do śmiertelnego wypadku. Podczas załamania pogody turysta został porażony piorunem w pobliżu szczytu Krywania (2495 m n.p.m.).
ZOBACZ: Tatry. Turyści rozbili namiot nad Morskim Okiem. Nocleg mógł ich słono kosztować
Do tragedii doszło, gdy dwójka turystów z Polski poruszała się niebieskim szlakiem. Nastąpiła wtedy nagła zmiana pogody.
Trafiony przez błyskawicę wędrowiec zmarł. Zgon stwierdził lekarz. Drugi, który upadł wskutek fali uderzeniowej, został ranny, doznając poważnych obrażeń głowy. Słowaccy ratownicy podali, że poszkodowany nie czuł kończyn.
Śmigłowiec przewiózł rannego Polaka do szpitala
Słowacka Horská Záchranná Služba (HZS - Górskie Pogotowie Ratunkowe) podjęła decyzję o poderwaniu śmigłowca medycznego, mimo wcześniejszych niekorzystnych warunków pogodowych. Maszyna doleciała w okolice miejsca wypadku, a ratownicy zabrali rannego Polaka do szpitala w Popradzie.
ZOBACZ: Tatry. Mięguszowieckie Szczyty. Znajomi zostawili kobietę samą w górach. Musiało interweniować TOPR
Z kolei ciało 33-latka zostało w terenie przygotowane przez ratowników do transportu i przetransportowane do Szczyrbskiego Jeziora śmigłowcem słowackiego MSW. Stamtąd ratownicy zabrali zwłoki samochodem terenowym do Starego Smokowca.
Ciało Polaka zostało tam przekazane służbom MSW i powierzone lekarzowi w celu oględzin.
