Putin chce sprzedawać najnowocześniejszą broń sojusznikom. Wśród nich jest Korea Północna
Kreml planuje rozwinąć współpracę z sojusznikami na całym świecie, oferując im najnowocześniejszą broń. - Nasze uzbrojenie jest lepsze od zachodnich odpowiedników o lata, a nawet dekady - powiedział na podmoskiewskich targach "Armia-2022" prezydent Rosji Władimir Putin. Wśród "sojuszników" jest m.in. Korea Północna, z którą Rosja chce wzmacniać stabilność i bezpieczeństwo Azji Północno-Wschodniej.
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział podczas otwarcia wystawy "Armia-2022" pod Moskwą, że Rosja jest gotowa zaoferować swoim sojusznikom na całym świecie najnowocześniejszą broń.
Oferują wszystko: od karabinów po samoloty
- Jesteśmy gotowi zaoferować naszym sojusznikom najnowocześniejsze typy uzbrojenia, od broni strzeleckiej po pojazdy opancerzone, artylerię, lotnictwo bojowe i bezzałogowe statki powietrzne - powiedział Władimir Putin w przemówieniu inauguracyjnym.
Rosyjski przywódca wykorzystał pokazy uzbrojenia, by zapewnić o możliwościach rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego.
ZOBACZ: Rosja. Aleksiej Drobinin z kremlowskiego MSZ: Era współpracy z krajami zachodnimi się skończyła
- Prawie wszystkie spośród nich były użyte więcej niż raz w rzeczywistych operacjach bojowych - miał zachwalać Putin ofertę Kremla dla "podobnie myślących krajów".
Przywódca Kremla, przemawiając na pokazie broni na przedmieściach Moskwy miał twierdzić, że "rosyjskie uzbrojenie o całe lata, a może dekady wyprzedza zagraniczne odpowiedniki, a pod względem taktycznym i technicznym jego cechy są znacznie lepsze".
Jednak agencja Reutera przypomina, że uzbrojenie to sprawdziło się w czasie inwazji na Ukrainę poniżej oczekiwań.
Kreml gotowy na budowę nowych rodzajów broni
Putin wspomniał, że Rosja ceni sobie bliskie relacje z krajami w Ameryce Łacińskiej, Azji i Afryce, pielęgnując je. Rosyjski prezydent mówił m.in., że Rosja może zaoferować, nowe modele broni, najnowsze systemy, wspominał o broni precyzyjnej i systemach zrobotyzowanych.
Rosyjski przywódca miał także mówić o chęci współpracy w dziedzinie rozwoju technologii wojskowej, twierdząc, że Kreml jest gotowy do rozwoju współpracy przy budowie nowych rodzajów broni.
ZOBACZ: Superbroń jądrowa Putina zniszczona przez ukraińską armię
Putin dodał także, że wyposażeni w zachwalaną przez niego broń żołnierze "wykonali w Donbasie wszystkie swoje zadania".
- Krok po kroku wyzwalają Donbas - mówił Putin, mimo, że sztab ukraińskiej armii donosi o kolejnych sukcesach Kijowa i wycofywaniu się wojsk Kremla z okolic Chersonia oraz trudnej sytuacji Rosjan w Zaporożu.
- Chcę podkreślić, że Rosja zabiega o wszechstronny rozwój współpracy wojskowo-technicznej. Dziś w obliczu rodzącego się świata wielobiegunowego jest to szczególnie ważne - powiedział Putin.
- To są państwa, które nie poddają się tzw. hegemonom, a ich przywódcy wykazują prawdziwie męski charakter i nie uginają się - miał powiedzieć Putin o sojusznikach Rosji na świecie.
Putin: Będziemy rozszerzać współpracę z Koreą Północną
Putin zapowiedział także w liście do przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una, że "oba kraje będą rozszerzały wszechstronną i konstruktywną dwustronną współpracę".
Według północnokoreańskich mediów Putin miał zadeklarować, że bliższe stosunki leżą w interesie obu krajów i "pomogłyby wzmocnić stabilność i bezpieczeństwo Półwyspu Koreańskiego oraz regionu Azji Północno-Wschodniej".
Według agencji KCNA Kim Dzong Un odpowiedział Putinowi listem, w którym przypomina, że rosyjsko-północnokoreańska przyjaźń została zawarta podczas drugiej wojny światowej, kiedy to doszło do zwycięstwa nad Japonia, która zajęła półwysep.
ZOBACZ: Mychajło Basarab: Rosja używa "kadyrowców", aby stworzyć brutalny wizerunek ludów rdzennych
"Współpraca strategiczna i taktyczna, wsparcie i solidarność między dwoma krajami osiągnęła od tego czasu nowy poziom" - miał napisać Kim, wspominając o "wspólnych wysiłkach w celu udaremnienia zagrożenia i prowokacji wrogich sił". Zwykle, używając sformułowania "wrogie siły", Kim miał na myśli USA - przypomina Reuters.
W lipcu Korea Północna uznała niepodległość separatystycznych republik ługańskiej i donieckiej. Według północnokoreańskiej agencji tamtejsi urzędnicy mieli także obiecać wysyłanie pracowników, którzy w republikach separatystycznych mieliby pracować m.in. przy pracach budowlanych. Informację taką podawał także lider separatystów tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Denis Puszylin.
Agencja Reutera przypomina, że w odpowiedzi Ukraina zerwała stosunki dyplomatyczne z Phenianem.
Czytaj więcej