Norwegia. Zawalił się czynny most. Do rzeki wpadły auta
W gminie Øyer w południowej Norwegii wczesnym rankiem zawalił się drewniany most. W momencie katastrofy znajdowały się na nim dwa auta - osobowe i ciężarowe.
W chwili katastrofy, przez przeprawę przejeżdżał samochód osobowy i ciężarówka. Auto osobowe wpadło do wody razem z mostem, ciężarówka utknęła w niemal pionowej pozycji na podniesionym odcinku drogi.
Kierowcom obu pojazdów nic się nie stało. Kierujący samochodem osobowym wydostał się z pojazdu o własnych siłach. Kierowcę ciężarówki ewakuowano przy pomocy helikoptera.
"Co to by było, gdyby były dzieci na tym moście"
- Wiemy, że na moście, kiedy się zawalił, znajdowały się dwa samochody. W każdym po jednej osobie. Obie zostały ewakuowane i nic im nie dolega. Jest tu teraz dużo pracy, priorytetem jest oczyszczenie drogi E6 i wydobycie mostu z rzeki - powiedział Terje Krogstad, szef Oddziału Operacji Geograficznych Policji w pobliskim mieście Innlandet.
ZOBACZ: Poszukiwany ukrył się w podwieszanym suficie, który zarwał się pod jego ciężarem
- Jechałem obwodnicą przez centrum Tretten i zobaczyłem widok, którego tak naprawdę nie jestem w stanie przyjąć do wiadomości. Most zniknął, zawalił się. Moją pierwszą myślą było: "O mój Boże, co by było, gdyby na moście były dzieci, dzisiaj jest pierwszy dzień w szkole. Ale na szczęście potwierdzono, że nikt tutaj nie stracił życia - mówił Jon Halvor Midtmageli, burmistrz Innlandet.
Zawalił się most. Co było przyczyną?
Prawie 150-metrowy, drewniany most zbudowano w 2012 roku. Zastąpił poprzednią stalową przeprawę z 1895 roku, która była zbyt wąska i miała tylko jeden pas ruchu. Przyczyny zawalenia się mostu nie są jeszcze znane.
Czytaj więcej