Modernizacja polskiej armii. "Wojny nie wygrywają czołgi, tylko logistyka"
- Wojny nie wygrywają czołgi, tylko logistyka - powiedział w Nowym Dniu z Polsat News Jerzy Marek Nowakowski, były ambasador na Łotwie i w Armenii. Ocenił, że zakupy nowego sprzętu są dobrą drogą, ale pytał, "gdzie my mamy pełny plan i strategie budowy obronności?"
- Nie możemy być dumni ze stanu, możemy być dumni z pomysłów zakupowych - ocenił Nowakowski, pytany o ostatnie wojskowe zakupy MON. Dodał, że "mam ogromna obawę, bo to wygląda na jeżdżenie po światowym supermarkecie zbrojeniowym i kupowanie najlepszego, to ok, tylko gdzie my mamy pełny plan i strategię budowy obronności Polski".
Zaznaczył, że w ostatnim czasie doszło do wielu znaczących zmian w otoczeniu Polski. Zwłaszcza po zmianie sytuacji geopolitycznej, wejściu Szwecji i Finlandii, nie mamy tak naprawdę strategii rozwojowej - ocenił. Przypomniał, że w jego opinii, czołgi Abrams i koreańskie K2 to "bardzo dobre uzbrojenie".
"Wojny nie wygrywają czołgi"
Dodał, że jest pytanie "czy będziemy mieli logistykę i pociski". - Wojny nie wygrywają czołgi, a logistyka, co świetnie teraz pokazuje sytuacja na Ukrainie - przekazał.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Władze: Rosyjskie dowództwo wojskowe opuściło Chersoń
- W czołgu jest 40 pocisków, on to może wystrzelić w pięć minut i musi dojechać ciężarówka i dowieść kolejne - podkreślił. - Mam wrażenie, że nie mamy przemyślanej kwestii obrony przeciwlotniczej, nie mamy rozpoznania, nie mamy radarów, nie mamy satelitów, wisimy tu na współpracy z sojusznikami - opisywał.
Podsumował, że "dobrze, że kupujemy, to świetne zakupy dla armii, która była uzbrojona w sprzęt zabytkowy i sowiecki jeszcze, ale gdzie jest pełny plan".
Czytaj więcej