Zatruta Odra. Samorządowy Sztab Kryzysowy. Donald Tusk: Władza centralna opuściła ręce
- Apeluję do premiera, prezydenta i prezesa PiS, by wrócili z wakacji i zajęli się zarządzaniem kryzysowym - powiedział w sobotę szef PO Donald Tusk podczas Samorządowego Sztabu Kryzysowego zwołanego w związku z zatruciem Odry. Polityk dodał, że od 18 dni władza zwleka z podejmowaniem działań. - Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, gdzie jest osoba odpowiedzialna za zarządzanie kryzysowe - pytał.
Politycy PO i samorządowcy w sobotę rano zjawili się w Szczecinie ze względu na katastrofę ekologiczną, jaka dotknęła Odrę - drugą co do długości rzekę w Polsce.
Płynie nią nieznana, silnie toksyczna substancja, pozbawiając życia zwierzęta żyjące w wodzie, a także żywiące się tymi organizmami.
ZOBACZ: Skażenie Odry. Politycy opozycji uderzają w rząd. Donald Tusk: PiS jest jak rtęć
Rzeka ta na północnym odcinku stanowi granicę między Polską a Niemcami. Nasi zachodni sąsiedzi zbadali próbki wody i przekazali pierwotnie, że wykryto w niej rtęć; z kolei w piątkowy wieczór poinformowali o obecności soli w Odrze.
Tusk: Ludziom nad Odrą nie trzeba tłumaczyć, jak dramatyczna jest sytuacja
W Samorządowym Sztabie Kryzysowym bierze udział szef Platformy Donald Tusk, a także marszałkowie województw opolskiego, lubuskiego oraz zachodniopomorskiego. Są także przedstawiciele Dolnego Śląska, jak i prezydenci miast, starostowie, wójtowie z miejscowości leżących nad Odrą.
- W Zachodniopomorskiem, nad Odrą, ludziom nie trzeba tłumaczyć, jak dramatyczna jest sytuacja. (Mają) uzasadnione poczucie zagrożenia i niepewności, związane ze skażeniem i opuszczeniem rąk przez władzę centralną - mówił Donald Tusk.
ZOBACZ: Maciej Wąsik o skażeniu Odry: Pewne działania można było podjąć wcześniej
Przyznał, że zatrucie rzeki "bardzo go dotyka" i ocenił, że jedno z miast nad nią leżące - Krosno Odrzańskie - jest "dotknięte dramatem".
- Jest mi przykro, że muszę zapytać z tego miejsca: ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, gdzie jest osoba odpowiedzialna za zarządzanie kryzysowe w województwach nad Odrą? Premier, prezydent, Jarosław Kaczyński, który wszystkie nitki trzyma w ręku? - stwierdził lider PO.
Tusk apeluje do premiera, prezydenta i prezesa PiS. "Wróćcie z wakacji"
Dodał, że kryzys ekologiczny trwa od 18 dni i od tego samego czasu trwa "zwłoka w podejmowaniu działań przez władzę". - Nie zastąpimy tu (na Samorządowym Sztabie Kryzysowym - red.) rządu. Zastanowimy się, co rząd musi zrobić i to będziemy artykułować i co my możemy zrobić, niezależnie od tego, jak rząd wypełnia obowiązki - wyjaśniał.
Jego zdaniem "wprowadzenie stanów nadzwyczajnych (w regionach nad Odrą) wydaje się konieczne".
ZOBACZ: Jacek Ozdoba: Nie potwierdzamy zawartości rtęci w wodzie z Odry
Zaapelował też do Mateusza Morawieckiego, Andrzeja Dudy oraz Jarosława Kaczyńskiego, by "wrócili z wakacji" i zajęli się zarządzaniem kryzysowym "tak, jak należy".
- Chodzi o bezpieczeństwo ludzi, środowiska. To także sprawa międzynarodowa, bo Odra jest rzeką graniczną. Nie wyobrażam sobie, by w takiej sytuacji nie obradował permanentnie sztab kryzysowy z najważniejszymi urzędnikami na czele. Mam nadzieję, że się odnajdą w najbliższych godzinach i staną na wysokości zadania - uznał Tusk.
Szef PO apeluje o rekomendacje, jak egzekwować zakaz zbliżania się do Odry
Opozycyjny polityk zapewniał, iż "nie chodzi o sianie paniki, jak mówią rządzący". - Wręcz przeciwnie, chodzi o zapewnienie obywateli, przedsiębiorców, turystów przebywających w tym obszarze, że państwo panuje nad sytuacją i że jest gotowe także do kroków finansowych, które zniwelują te straty - tłumaczył.
Wezwał również, by "przedstawiono bardzo precyzyjne rekomendacje, regulacje oraz sposób egzekwowania decyzji, jeśli chodzi o zakaz zbliżania się do Odry i innej działalności w jej pobliżu". - Nikt nie lubi nic zakazywać, ale władza musi wziąć odpowiedzialność za zdrowie ludzi - podkreślał Donald Tusk.
Czytaj więcej