Hiszpania. Potężna wichura uderzyła w festiwal muzyki. Jedna osoba nie żyje
Festiwal muzyki elektronicznej w mieście Cullera w pobliżu Walencji na wschodnim wybrzeżu Hiszpanii został przerwany z powodu wichury, która zniszczyła scenę. Huraganowy wiatr uderzył m.in. w miasteczko namiotowe. Jedna osoba zginęła, kilkanaście jest rannych - przekazały służby.
Jedna osoba zginęła, a kilkanaście zostało rannych, gdy silne podmuchy wiatru spowodowały zawalenie się części sceny na festiwalu muzyki w pobliżu Walencji w Hiszpanii - podała agencja Reuters.
W wyniku podmuchów wiatru została uszkodzona także pozostała infrastrukturay na "Medusa Festival".
ZOBACZ: Niemcy. Wiatr poderwał dmuchany zamek. Dziewięcioro dzieci zostało rannych
Festiwal muzyki elektronicznej miał się odbywać przez sześć dni w mieście Cullera na wschodnim wybrzeżu Hiszpanii.
Wśród rannych uczestników festiwalu troje doznało poważnych urazów, a 14 osób drobnych obrażeń - poinformowały służby ratownicze.
"Jesteśmy całkowicie zdruzgotani i zasmuceni tym, co się stało dziś rano" - przekazali organizatorzy w oświadczeniu na stronie festiwalu na Facebooku.
Napisali, że "nadzwyczajne" warunki pogodowe spowodowały poważne szkody na terenie festiwalu.
Z powodu bezpieczeństwa organizatorzy przerwali festiwal
"Około czwartej nad ranem niespodziewane i gwałtowne silne podmuchy wiatru zniszczyły dekoracje festiwalu, zmuszając kierownictwo do podjęcia natychmiastowej decyzji o ewakuacji terenu koncertu, aby zagwarantować bezpieczeństwo uczestników, pracowników i artystów" - poinformowali organizatorzy.
Przekazano, że festiwal został zawieszony.
ZOBACZ: Boliwia. 30-latek pochowany żywcem w czasie festiwalu ku czci bogini Pachamamy
- Jesteśmy w szoku, ponieważ byliśmy 30 metrów od sceny. Zginąć mogłem ja lub ktokolwiek inny - powiedział telewizji TVE uczestnik festiwalu Jesus Carretero.
Krajowa agencja meteorologiczna AEMET przekazała, że tej nocy wystąpiły "silne porywy wiatru i nagły wzrost temperatury z porywami do 82 km/h w rejonie Walencji".