Strażacy z Francji: Polacy stanęli w korku. Byli zmartwieni, że ich pomoc się opóźnia

Świat
Strażacy z Francji: Polacy stanęli w korku. Byli zmartwieni, że ich pomoc się opóźnia
PAP/SDIS33 HANDOUT
Ogromne pożary we Francji. Polscy strażacy w drodze

Polscy strażacy w sobotę dotrą do Francji, gdzie pomogą w walce z ogromnymi pożarami, nękającymi ten kraj od początku wakacji. Do akcji ruszyło 146 strażaków z dwóch województw oraz 49 wozów bojowych - to największe zagraniczne wsparcie udzielone Paryżowi. - Będziemy pracować razem, a to stworzy więzi na lata - powiedział przedstawiciel francuskich strażaków.

Strażacy z Polski są coraz bliżej Francji - ratownicy wyruszyli, by wspomóc tamtejsze służby z walką z ogromnymi pożarami, z którymi Francuzi zmagają się od ponad miesiąca. 

 

 

Jak ustalił reporter Polsat News, strażacy powinni dotrzeć do Francji w sobotę i zgłosić gotowość do rozpoczęcia akcji. Nasi rodacy będą walczyć z żywiołem u boku Rumunów, Niemców i Austriaków, którzy są na miejscu. 


Na pomoc Francuzom z Polski ruszyło 146 strażaków oraz 49 wozów bojowych. To największe zagraniczne wsparcie jakiego udzielono Francji.

 

 

Strażacy z Polski będą prowadzić działania w regionie Gironde, gdzie trwa obecnie największa akcja gaszenia pożarów.

 

"To stworzy więzi na lata"

Na antenie Polsat News przedstawiciele francuskiej straży pożarnej przyznali, że Polacy przyjeżdżają bardzo dużą grupą.

 

- Oni są tak zmotywowani, że gdy stanęli w korku byli wręcz zmartwieni, że to opóźni ich pracę. Uspokoiliśmy ich, że tu będzie co robić jeszcze przez wiele dni - mówiła przedstawicielka tamtejszych strażaków. 

 

Inny z francuskich strażaków powiedział, że wspólna praca "stworzy więzi na lata".

 

Mieszkańcy wdzięczni za pomoc Polakom

Nie tylko strażacy są wdzięczni za pomoc udzieloną przez Polskę. Jedna z mieszkanek, z którą rozmawiał reporter Polsat News mówiła, że "jest zszokowana, że Polacy przyjeżdżają im pomagać".

 

Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej pokazał w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym widać francuskie powitanie polskich strażaków na autostradzie.

 

 

By stanąć oko w oko z żywiołem, strażacy z Polski musieli pokonać 2 tys. kilometrów. Gotowość do akcji zgłoszą gdy tylko pojawią się na miejscu. Wszystkie zagraniczne jednostki mają być bowiem samowystarczalne przez pierwsze 72 godziny udziału w gaszeniu pożaru.

Francja: Spłonęło 60 tys. hektarów lasów

Polsat News ustalił, że sytuacja we Francji nie jest jeszcze opanowana, jednak od wczoraj ogień się nie rozprzestrzenia. Jako bardzo ważny określany jest dzień jutrzejszy, zapowiadane są bowiem spadki temperatury i burze z deszczem, które mogą pomóc w walce z żywiołem.

 

ZOBACZ: Pożar w elektrowni Jaworzno II. Płonął pas transmisyjny

 

Od początku wakacji Francja zmaga się z suszą i wysokimi temperaturami, które wskazywane są jako główne przyczyny pojawienia się pożarów. Od tego czasu spłonęło tam 60 tys. hektarów lasów - ze względów bezpieczeństwa ewakuowano 50 tys. osób.

mst/wka / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie