Wrocław: Pies wykąpał się w Odrze. Weterynarze walczyli o jego życie
"Nie pozwalajcie psom kapać się w Odrze, ani w jej dopływach!" - apeluje w mediach społecznościowych lekarz weterynarii z Wrocławia, pod którego opiekę trafił Filer, niewielki biały pies. Stan czworonoga był początkowo ciężki.
Pierwszy wpis na temat psa Filera, który pięć dni temu wykąpał się w Odrze, pojawił się w piątek w południe. Jak relacjonował na profilu swojej kliniki lekarz weterynarii Mateusz Gola z Wrocławia, właściciele przyprowadzili Filera do gabinetu, ponieważ był odwodniony, wymiotował i miał biegunkę. Jego stan uznano za poważny.
"Woda jest zatruta"
"Walczymy o Filera, a Wy trzymajcie za niego kciuki" - stwierdził weterynarz.
ZOBACZ: Skażenie Odry. Politycy opozycji uderzają w rząd. Donald Tusk: PiS jest jak rtęć
"Woda jest zatruta, podobno mezytylenem oraz rtęcią. Taka kąpiel jest bardzo niebezpieczna dla zdrowia i życia Waszych podopiecznych oraz także Was samych!" - ostrzegł Gola.
"Z zatruciami nigdy nic nie wiadomo"
W piątek wieczorem klinika weterynaryjna poinformowała, że stan psa poprawił się.
"Po ok. pięciu godzinach poczuł się lepiej. Z zatruciami nigdy nic nie wiadomo. Materiał został wysłany do laboratorium w celu sprawdzenia, czy faktycznie jest to rtęć" - napisano na Facebooku.
Przychodnia dodała, że na wyniki badań będzie trzeba poczekać od trzech do pięciu dni.
Czytaj więcej