Turcja. Służby uratowały niedźwiedzia, który zjadł za dużo miodu
Zdezorientowany młody niedźwiedź brunatny trafił pod opiekę służb weterynaryjnych po tym, jak słaniające się zwierzę dostrzegli pracownicy parku narodowego w prowincji Düzce w północno-zachodniej Turcji.
Osłabionego i zdezorientowanego niedźwiadka dostrzegli pracownicy parku narodowego w tureckiej prowincji Düzce. Zwierzę próbowało wstawać - chwiało się i cały czas stękało.
Chory niedźwiadek trafił na leczenie weterynaryjne. Drapieżnik szybko odzyskał zdrowie. Prawdopodobnie w najbliższych dniach zostanie wypuszczony na wolność.
ZOBACZ: Finlandia. Mors w Morzu Bałtyckim. Zwierzę pojawiło się na prywatnej posesji
Według specjalistów niedźwiadek objadł się tzw. "szalonym miodem" z rododendronów.
WIDEO: Niedźwiedź zjadł za dużo... miodu. Ratownicy ruszyli z pomocą
Ministerstwo Rolnictwa Turcji ogłosiło konkurs o imię dla niedźwiadka. Największą popularnością cieszyć obecnie "Bal", co oo turecku znaczy "Miód".
Turecki "szalony miód"
"Szalony miód" - z tureckiego "deli bal" - jest produkowany w małych ilościach przez pszczelarzy w górach Kaçkar w Turcji nad Morzem Czarnym. To jedyne miejsce miejsce na świecie, poza podnóżem Himalajów, gdzie rosną specyficzne rododendrony. Wytwarzają one neurotoksynę - grajanotoksynę.
Na człowieka "szalony miód" działa jak narkotyk. Już spożycie niewielkiej ilości, popitej następnie ciepłym napojem, może wywołać halucynacje i stany euforyczne.
Czytaj więcej