Łódzkie. Policjanci udaremnili ustawkę pseudokibiców GKS-u Bełchatów i Widzewa Łódź
Policjanci z powiatu bełchatowskiego (woj. łódzkie) udaremnili ustawkę kilkudziesięcioosobowej grupie pseudokibiców. Potencjalnie niebezpieczna sytuacja miała miejsce po meczu o mistrzostwo IV ligi pomiędzy drużynami LKS Omega Kleszczów a Fundacja Akademia GKS Bełchatów, rozgrywanym na stadionie w Kleszczowie. Do konfrontacji z kibicami z Bełchatowa dążyli fani Widzewa Łódź.
Przed rozpoczęciem spotkania pomiędzy LKS Omega Kleszczów a Fundacja Akademia GKS Bełchatów, rozgrywanym na stadionie w Kleszczowie, policjanci ustalili, że pseudokibice Widzewa Łódź będą dążyć do konfrontacji z pseudokibicami GKS Bełchatów.
Fani łódzkiej drużyny pojawili się na terenie stadionu w kominiarkach, co - jak zaznaczyli policjanci - jednoznacznie wskazywało, że dążą do bójki.
ZOBACZ: Małopolskie. Agresywny mężczyzna ugryzł policjanta. Grożą mu 3 lata więzienia
- Na miejsce natychmiast zostały skierowane zwiększone siły policyjnych patroli. Na widok radiowozów grupa zamaskowanych mężczyzn zaczęła pospiesznie przechodzić przez trybuny i opuszczać stadion, przeskakując przez ogrodzenie - informowała łódzka policja.
Samochody ukryli w zaroślach
Chcąc uniknąć niebezpiecznego starcia kibiców, policjanci podjęli decyzję o opóźnieniu przejazdu na mecz fanów GKS-u. Na miejsce wysłano też funkcjonariuszy Oddziału Prewencji Policji w Łodzi, oraz patrole z jednostek ościennych.
ZOBACZ: Niemcy: Złodziej uwięziony pod autem. Próbował ukraść katalizator
- Mundurowi błyskawicznie zlokalizowali ich pojazdy, które były ukryte zaroślach, na obrzeżach Kleszczowa. Na widok policjantów pseudokibice próbowali uciekać, jednak bezskutecznie. Policjanci wylegitymowali wszystkich agresorów, nie dopuszczając jednocześnie do jakiejkolwiek chuligańskiej konfrontacji. Mecz odbył się bez jakichkolwiek zakłóceń - przekazała nadkom. Iwona Kaszewska z łódzkiej policji.
Łódzka Policja
Łódzka Policja
Łódzka Policja
Łódzka Policja
Łódzka Policja
W trakcie prowadzenia działań, policjanci podjęli też interwencję wobec kierowcy jaguara, który nie zatrzymał się do kontroli. Funkcjonariusze nie dopuścili do jego ucieczki. 32-letni łodzianin stracił prawo jazdy, odpowie też za niestosowanie się do poleceń zatrzymania pojazdu, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Czytaj więcej