Zembrzyce. Pijani nastolatkowie przyjechali na stację paliw kradzionym busem. Zatrzymała ich ochrona
Pijani 16-latek wraz z 19-latkiem zostali zatrzymani przez ochronę stacji paliw. Okazało się, że przyjechali na nią kradzionym busem. Policji tłumaczyli, że "najważniejsze, że zabawa była dobra".
Do zdarzenia doszło w Zembrzycach w woj. małopolskim. Policjanci z Suchej Beskidzkiej interweniowali na stacji paliw, gdzie dwóch mężczyzn zostało zatrzymanych przez ochronę.
16- i 19-latek mieli jeździć po parkingu zabranymi z pobliskiego sklepu wózkami oraz zachowywać się podejrzanie przy zaparkowanych samochodach.
Nastolatkowie byli pijani
Przybyli na miejsce policjanci sprawdzili trzeźwość mężczyzn. 16-latek miał ponad 1,2 promila, jego 19-letni kolega - prawie 2 promile.
ZOBACZ: Białystok. Pijany ksiądz prowadził mszę świętą. Nie był w stanie podawać komunii
Funkcjonariusze sprawdzili też busa marki Volkswagen, którym nastolatkowie przyjechali na stację. Okazało się, że pojazd został skradziony w Bystrej Podhalańskiej.
Obaj nastolatkowie byli rozbawieni sytuacją, a w szczególności starszy, który tłumaczył całą sytuację: "najważniejsze, że zabawa była dobra".
16-latka odebrała jego matka
16-latek został przekazany przez policjantów matce, która przyjechała po syna. Musiała ona potwierdzić tożsamość syna, bo nastolatek nie tylko był pijany, ale też zmieniał wersję, co do swoich danych osobowych. Za swoje zachowanie będzie odpowiadać przed sądem rodzinnym i dla nieletnich.
ZOBACZ: Nowa Sól. Pijany kierowca wjechał do salonu kosmetycznego. Miał 1,3 promila
Starszy mężczyzna został zatrzymany i po wytrzeźwieniu usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, drugi - za kradzież pojazdu. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Czytaj więcej