Rosja zapowiada atak na fabrykę dronów Bayraktar w Ukrainie
Ukraińskie władze poinformowały o kolejnym kroku zacieśniającym współpracę Turcji i Ukrainy. Na terytorium walczącego kraju ma powstać fabryka dronów Bayraktar. Choć budowa jeszcze nie ruszyła, Kreml zdążył zapowiedzieć, że zakład zostanie poddany "procesowi demilitaryzacji". Ukraińskie media nie mają wątpliwości i otwarcie piszą o zapowiedzi bombardowania.
W poniedziałek ukraiński ambasador w Turcji Wasilij Bodnar przekazał, że firma turecka Baykar kupiła działkę w Ukrainie pod budowę dronów Bayraktar. To pokłosie umowy podpisanej 19 lipca pomiędzy rządami Turcji i Ukrainy zakładającej zwiększenie współpracy w zakresie wysokich technologii, sektora lotniczego i kosmicznego.
Kreml zapowiada "demilitaryzację fabryki"
Na temat budowy fabryki we wtorek postanowił wypowiedź się rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. "Fakt otwarcia takiego obiektu, który z pewnością zostanie natychmiast poddany procesowi demilitaryzacji, tylko przedłuży cierpienia Ukraińców, ale w żaden sposób nie pomoże uniknąć głównego celu specjalnej operacji wojskowej" - stwierdził podczas briefingu, cytowany przez rosyjską agencję RIA Novosti.
ZOBACZ: Dmitrij Pieskow o słowach premiera Mateusza Morawieckiego: to nie do zaakceptowania
Do tej pory kremlowskie elity, mówiąc o "demilitaryzacji", najczęściej zapowiadały ataki i bombardowania. Tak np. Rosjanie nazywali oblężenie zakładów Azowstal w Mariupolu.
W kontekście intencji Kremla wątpliwości nie mają ukraińskie media. "Federacja Rosyjska zbombarduje fabrykę Bayraktarów, jeśli zostanie zbudowana w Ukrainie" - pisze Ukraina Sejczas. "Kreml grozi zbombardowaniem fabryki" - dodaje portal Glavred.
Powstaje pytanie, co w takiej sytuacji zrobi Turcja i czy nie wycofa się z projektu budowy fabryki. W ostatnim czasie rząd Recepa Erdogana starał się współpracować z Rosją, np. poprzez organizację negocjacji pomiędzy władzami Ukrainy i Federacji Rosyjskiej w sprawie eksportu zboża z portów Morza Czarnego.
Czytaj więcej