Rosja. Zabił żonę na oczach gości. Spędzi 18 lat w kolonii karnej
Na oczach gości Rosjanin Stepan Dołgich zaczął bić poślubioną kilka godzin wcześniej Oksanę. Brutalny atak doprowadził do śmierci kobiety. Na początku sierpnia mężczyzna usłyszał wyrok - spędzi 18 lat w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i dwa lata w więzieniu.
Sąd w Nowosybirsku w ostatni wtorek wydał wyrok dla 35-letniego Stepana Dołgicha, który w 2020 roku brutalnie zabił swoją żonę. Podczas wesela przerażeni goście bali się podjąć interwencję i powstrzymać atak. O zdarzeniu została powiadomiona policja.
Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę. Po rozmowach ze świadkami, policjanci nie mieli wątpliwości, że Dołgich zabił swoją żonę. Jak informował komitet śledczy, mężczyzna podczas ataku był pijany. - Biorąc pod uwagę osobistą niechęć wielokrotne zadawał ciosy i kopał w głowę, tułów i kończyny kobietę urodzoną w 1984 roku. Po czym zaciągnął ją do wąwozu i zrzucił - zacytował komunikat śledczych rosyjski portal NGS.ru.
Uznał, że żona "źle się zachowała" i zaatakował
Dołgich w sądzie stwierdził, że jego działania doprowadziły do śmierci kobiety, ale nie chciał jej zabić. Swoje zachowanie tłumaczył tym, że jego żona "źle się zachowała". Jak twierdził, Oksana zdradziła go z przyjacielem.
ZOBACZ: Artur M. miał zabić sąsiada i ukryć jego ciało w szambie. Grozi mu dożywocie
Para poznała się, gdy Stepan odbywał wyrok za zabójstwo. Znajomość rozpoczęła się dzięki wymianie korespondencji. Oksana czekała aż wyjdzie z więzienia, by mogli razem stanąć na ślubnym kobiercu i rozpocząć wspólne życie.
Za zabójstwo żony prokurator wnioskowała o karę 19 lat kolonii karnej. Sąd zadecydował o karze 18 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i dwa lata ograniczenia wolności. Mężczyzna ma 10 dni na odwołanie się od wyroku.