Nowa Zelandia: Atak psów na 69-latka. Mężczyzna został zagryziony, część zwierząt nadal grasuje
Sześć psów zaatakowało 69-letniego mężczyznę z Nowej Zelandii. Mężczyzna zmarł w wyniku obrażeń. Wezwani na miejsce policjanci i strażnicy dla zwierząt odstrzelili jednego z czworonogów, a dwóch innych schwytali. Służby ostrzegły jednak mieszkańców, że trzy psy nadal biegają po okolicy i są agresywne.
Starszy mężczyzna został zaatakowany na swojej posesji w rejonie Hokianga, na której pojawiła się grupa psów. Policjanci, którzy zostali wezwani do zdarzenia, na miejsce odnaleźli ciało 69-latka.
Według policji śledztwo w sprawie śmierci 69-latka jest wciąż na początkowym etapie, ale rzecznik potwierdził, że mężczyzna zmarł na skutek ran poniesionych podczas ataku zwierząt.
ZOBACZ: Warmińsko-mazurskie. Pies odgryzł dziecku kawałek ucha. Chłopiec trafił do szpitala
"Policja dostała wezwanie w sprawie śmierci. Według wstępnych ustaleń zmarły był obiektem ataku psów" - powiadomił rzecznik policji, cytowany przez Mirror.
Policja ostrzega przed agresywnymi psami
Rzecznik powiadomił, że podczas interwencji policji i straży dla zwierząt jeden z psów został zastrzelony, dwa udało się złapać. Jak dodał, trzy psy uciekły z posesji.
Policja ostrzegła, że agresywne zwierzęta mogą błąkać się w okolicy, a to wywołuje strach wśród lokalnych mieszkańców. Poproszono, by wszystkie osoby, które zobaczą agresywne psy, by kontaktowały się ze służbami.
Czytaj więcej