Kraków. Kogut-budzik nie daje spać sąsiadom. Na Zwierzyńcu interweniowała straż miejska
Takiej interwencji strażnicy miejscy z Krakowa jeszcze nie mieli. Spokój mieszkańców notorycznie zakłóca kogut, który skoro świt zrywa ich na równe nogi. Pikanterii dodaje fakt, że ptasio-ludzki konflikt ma miejsce w dzielnicy Zwierzyniec. - Panie ze straży miejskiej proponowały, żebym kaptur uszył dla koguta i zakładał, ale to nie zdaje egzaminu - powiedział "Wydarzeniom" właściciel zwierzęcia.
- To jest tak gdzieś przed godziną czwartą, za dziesięć czwarta, jak tak popije sobie z pół godziny - tak zachowanie ptaka opisał w "Wydarzeniach" Karol Kowalski, właściciel koguta.
Poranne "koncerty" poważnie denerwują sąsiadkę, która powiadomiła straż miejską. - Od jakiegoś czasu kogut sąsiada stał się dla niej na tyle uciążliwy, że chciałaby coś z tym zrobić - wyjaśniła Edyta Ćwiklik z krakowskiej straży miejskiej.
ZOBACZ: Bieszczady. Młoda niedźwiedzica sieje postrach wśród mieszkańców. Wójt zaapelował o pomoc
Pan Karol ptakami zajmuje się od 62 lat. Kiedyś hodował gołębie, teraz ma trzy kury i koguta, a na więcej nie ma warunków. Zapewnił, że nikt nigdy ze skargami na jego zwierzęta do niego nie przychodził. Mundurowi z interwencją pojawili się dopiero teraz.
Właściciel koguta wygłuszył domek, w którym śpi kogut
- Panie ze straży miejskiej proponowały, żebym kaptur uszył dla niego i zakładał, ale to nie zdaje egzaminu - zrelacjonował właściciel.
Sąsiadka, której przeszkadza pianie, nie chciała zeznawać, więc funkcjonariusze zakończyli sprawę. Ale żeby kogut nie zakłócał więcej spokoju, pan Karol wygłuszył domek i tam go zamyka na noc.
Nie pierwszy już raz koguty zakłócają spokój i nie pierwszy raz sprawa trafia do mundurowych. Rok temu problemy miał kogut Błażej z Roszkowa pod Jarocinem, ponieważ piał zbyt głośno. Sąsiedzi uznali, że zakłóca ciszę nocną, więc zajęła się nim policja.
Czytaj więcej