"Debata Dnia". Prof. Witold Modzelewski o dodatkach "drożyźnianych": Tu już nie ma wyboru
Jeżeli tych rekompensat nie będzie, czyli tych "dodatków drożyźnianych", to pracownicy będą chcieli kolejnych podwyżek wynagrodzeń - stwierdził w programie "Debata Dnia" prof. Witold Modzelewski z Instytutu Studiów Podatkowych. Zdaniem eksperta taki scenariusz zbyt bardzo obciążyłby pracodawców.
Goście Agnieszki Gozdyry mówili o sytuacji gospodarczej w kraju i walce rządu z inflacją.
- Rząd prowadzi swoją politykę finansową, bank swoją. One są w rożnych obszarach, czyli rząd wydatkami, podatkami, a bank stopami procentowymi i kosztem pieniądza - tłumaczył Witold Orłowski, główny ekonomista PWC.
ZOBACZ: "Debata Dnia". Sędzia Piotr Gąciarek: Myśmy się z UE nie umawiali na obsesje Ziobry
- Problem polega na tym, że te polityki są skuteczne, wtedy kiedy są spójne ze sobą - zaznaczył. - Jeżeli bank zniechęca nas do wydawania pieniędzy i zaciągania kredytów, to rząd powinien wspierać ograniczając swoje wydatki tam gdzie oczywiście można - tłumaczył.
Bez dodatków pracownicy będą chcieli podwyżek
Prof. Modzelewski odniósł się do sposobów walki z drożyzną. - Jeżeli tych rekompensat nie będzie, czyli tych "dodatków drożyźnianych", to pracownicy będą chcieli kolejnych podwyżek wynagrodzeń - powiedział.
- Pracodawcy przerzucą ten ciężar nie tylko na ceny, ale też na podatki - dodał.
- Jeżeli chcemy, żeby pracodawcy płacili podatek dochodowy, to nie możemy przerzucać ciężaru całości wzrostu kosztów, który jest i od pracodawców, i od pracowników całkowicie niezależny - tłumaczył kwitując, że "tu już nie ma wyboru".
Czytaj więcej