Mniej darczyńców, coraz więcej potrzebujących. Trudna sytuacja w magazynach żywności
Magazyny żywności organizacji charytatywnych święcą pustkami. - Mamy coraz mniej darczyńców, a coraz więcej potrzebujących - alarmowała w Polsat News Monika Zielińska, prezes Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta w Lublinie. Jak dodała, "tak pustych półek nie było nigdy", a do jej ośrodka zgłaszają się także osoby bezskutecznie szukające pracy dorywczej.
Magazyny żywności organizacji charytatywnych święcą pustkami, choć latem - jak mówią wolontariusze - potrzebujących powinno być mniej.
W magazynie Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta w Lublinie była reporterka Polsat News Ewa Pajuro.
"Nigdy nie było tak pustych półek"
- Półki świecą pustkami. Jest problem z organizacją paczek. Wznowiliśmy działalność stołówki, bo ekonomiczniej jest zrobić obiad dla wielu, niż rozdawać paczki - powiedziała prezes Bractwa Miłosierdzia Monika Zielińska.
ZOBACZ: Prof. Witold Orłowski: czekają nas ogromne podwyżki cen za żywność
Jak stwierdziła, sytuacja nie uległa poprawie w miesiące wakacyjne, jak zdarzało się zazwyczaj. Dodała, że nigdy nie było tak pustych półek. - Jest coraz mniej darczyńców, a coraz więcej potrzebujących - powiedział Zielińska.
Wyjaśniała, że coraz więcej osób nie stać, aby kupić sobie jedzenie. - Dlatego apelujemy, do każdego kto może pomóc, o dostarczenie żywności. Akceptujemy każdą żywność. Szczególnie potrzebujemy tych z długim terminem spożycia - powiedziała prezes.
WIDEO - "Coraz mniej darczyńców, coraz więcej potrzebujących". Trudna sytuacja w magazynach żywności
Inflacja i związane z nią wzrosty cen uderzyły najbardziej w ubogich. - To takie osoby jako pierwsze nie mogą związać końca z końcem i zwracają się do nas o pomoc - mówiła Zielińska w Polsat News.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Historia może się powtórzyć. Rosjanie spowodują Wielki Głód?
Wyliczyła, że do standardowych problemów dochodzą także kłopoty z znalezieniem sobie pracy dorywczej. - Pojawia się wiele osób z Ukrainy, a w rejonie jest klęka nieurodzaju. Nie potrzeba zatem rąk do pracy - wyjaśniła.
Darczyńca: Jestem tu, bo wiem jak ważna jest pomoc
Reporterka Polsat News spotkała także osoby, które chcą pomóc potrzebującym. - Przywiozłem 15 kg ziemniaków, a także marchewkę - powiedział Antoni, jeden z dostarczycieli żywności do lokalnej stołówki dla ubogich.
Darczyńca dodał, że rozumie jak potrzebna jest pomoc, bo sam jest osobą z niepełnosprawnością.
Organizacje pomocowe i charytatywne, takie jak Bractwo Miłosierdzia im. św. Brata Alberta, da się wspierać na wiele sposobów. Można przywieźć żywność, opłacić posiłek, ale da się także samemu stać się wolontariuszem.
Czytaj więcej