Radzymin. Jechali na motocyklu bez kasków. Troje nastolatków rannych

W wypadku trzech osób, które jadąc motocyklem w miejscowości Radzymin pod Płońskiem (woj. mazowieckie) uderzyły w drzewo, najcięższe obrażenia odniósł 18-latek, który prawdopodobnie był kierującym. Pozostali poszkodowani, 15-latka i 17-latek, także trafili do szpitala. To nie jedyny tego typu wypadek w ostatnim czasie.
Jak poinformowała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Płońsku komisarz Kinga Drężek-Zmysłowska, do wypadku w miejscowości Radzymin w gminie Naruszewo doszło w poniedziałek rano - motocyklem podróżowały trzy osoby, dwóch chłopców w wieku 17 i 18 lat oraz 15-letnia dziewczynka.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że podróżujący motocyklem jechali w kierunku miejscowości Wichorowo. Żadne z nastolatków nie miało na głowie kasku ochronnego.
- Na łuku drogi motocykl zjechał na lewą stronę i uderzył w drzewo. Wszystkie osoby z obrażeniami ciała zostały przewiezione do szpitala. Stan jednej jest krytyczny - przekazała kom. Drężek-Zmysłowska. Dodała, iż wszystkie osoby podróżujące motocyklem, które uległy wypadkowi, to mieszkańcy powiatu płońskiego.
Rzeczniczka płońskiej policji przyznała, że najcięższe obrażenia w wypadku odniósł 18-latek, który prawdopodobnie kierował motocyklem.
Zderzenie dwóch motocyklistów
Jak podkreśliła to nie jedyny wypadek tego typu w ostatnim czasie - w miniony weekend doszło dwóch innych zdarzeń drogowych z udziałem osób poruszających się jednośladami, wśród których były m.in. dzieci.
W miniony piątek po południu w miejscowości Ślepowrony w gminie Sochocin zderzyły się dwa motorowery. - Jednośladami, po drodze publicznej, w tym samym kierunku poruszało się dwóch chłopców w wieku 9 i 12 lat - wyjaśniła kom. Drężek-Zmysłowska.
ZOBACZ: Brazylia. Motocyklista wpadł pod autobus. Kask uratował mu życie [WIDEO]
Gdy młodszy z chłopców, mieszkaniec Płońska, skręcał na teren jednej z posesji, doszło do zderzenia motorowerów. - Obaj kierujący jednośladami przewrócili się na drogę. 12-latek, mieszkaniec gminy Sochocin, podczas upadku doznał złamania prawej ręki. Został przewieziony do szpitala - dodała rzeczniczka płońskiej policji.
Podkreśliła jednocześnie, że obaj chłopcy nie mieli na głowach kasków, nie posiadają też uprawnień do kierowania motorowerami. Dodatkowo okazało się, że motorower 9-latka nie ma wymaganego ubezpieczenia. Jak zapowiedziała kom. Drężek-Zmysłowska, wkrótce sprawa zostanie skierowana do wydziału rodzinnego i nieletnich Sądu Rejonowego w Płońsku.
Zderzenie z samochodem osobowym
Z kolei w minioną sobotę wieczorem na drodze lokalnej biegnącej wzdłuż drogi krajowej nr 7 w miejscowości Dłużniewo motorower zderzył się z samochodem osobowy. W wyniku zderzenia jednoślad przewrócił się, a siedmioletni pasażer, syn kierującego, upadł na jezdnię i doznał złamania nogi. Chłopiec został przewieziony do szpitala.
ZOBACZ: Bargłowo Dworne. Młody motocyklista zginął w trakcie wyprzedzania
- Policjanci wstępnie ustalili, że kierujący osobowym hyundaiem 47-latek z powiatu radomskiego, jechał od strony Rybitw w kierunku Płońska. Na łuku drogi jego pojazd zderzył się z poruszającym się w przeciwnym kierunku motorowerem, którym kierował 35-latek z gminy Sochocin - przekazała rzeczniczka płońskiej policji. Zwróciła też uwagę, że zarówno 35-latek, jak i dziecko w czasie jazdy motorowerem nie mieli na głowach kasków.
- Policjanci wyjaśniają dokładne okoliczności tego zdarzenia - zaznaczyła kom. Drężek-Zmysłowska. Zaapelowała równocześnie do kierujących jednośladami o rozwagę, a także o zadbanie o własne bezpieczeństwo i przewożonych pasażerów. Zwróciła się też z apelem do rodziców o wzmożony nadzór nad dziećmi.
Czytaj więcej