Andrzej Duda: To, co działo się w Warszawie jest podobne do dzisiejszej agresji na Ukrainę

Polska
Andrzej Duda: To, co działo się w Warszawie jest podobne do dzisiejszej agresji na Ukrainę
PAP/Radek Pietruszka
Prezydent RP Andrzej Duda

W trakcie II wojny światowej w Warszawie, kiedy toczyły się tutaj walki, Niemcy bezwzględnie mordowali cywilnych mieszkańców stolicy. Niestety podobnie bezwzględna jest dzisiaj rosyjska agresja na Ukrainę - ocenił prezydent Andrzej Duda w dniu 78. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.

Prezydent zwiedził w poniedziałek wystawę "Warszawa–Mariupol – miasta ruin, miasta walki, miasta nadziei", otwartą na pl. Piłsudskiego przed gmachem Dowództwa Garnizonu Warszawa.

Prezydent: Podobne zdjęcia

Jak podkreślił, wystawa jest wymowna i pokazuje zdjęcia z Powstania Warszawskiego, ówczesnej stolicy i miast dzisiejszej Ukrainy, które zostały zniszczone przez rosyjskich agresorów. - Jakże podobne zdjęcia, jakże tożsame bestialstwo tych, którzy zabijają, którzy niszczą, którzy dokonują destrukcji życia niewinnych ludzi - ocenił.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Łotwa zawiesiła umowę o małym ruchu granicznym z Rosją

 

- Zdjęcia są drastyczne, niektóre nawet bardzo, ale takie drastyczne było to, co działo się tu w Warszawie, w trakcie II wojny światowej, w szczególności w trakcie Powstania Warszawskiego, kiedy toczyły się tutaj walki i kiedy Niemcy bezwzględnie mordowali cywilnych mieszkańców stolicy. I niestety podobnie bezwzględna jest dzisiaj rosyjska agresja na Ukrainę - mówił prezydent.

 

Duda dziękuje Polakom

Duda podziękował Polakom za pomoc Ukraińcom. - Ta wojna, tak jak każda wojna w dziejach, kiedyś się skończy, ale ci, którzy są odpowiedzialni za to bestialstwo i za te masakry, do których dochodzi dzisiaj w ukraińskich miastach i miasteczkach, nie mogą pozostać bez odpowiedzialności" - mówił. "Muszą zostać za swoje zbrodnie ukarani. To jest dzisiaj obowiązek cywilizowanego świata. Powinny zostać powołane odpowiednie trybunały, zbrodnie powinny zostać rozliczone. Zbrodniarze bardzo często są udokumentowani - dodał.

 

 

- To ważne, żeby pokazywać historie i współczesność takimi, jakimi one są. Także jako ostrzeżenie dla młodych i dla następnych pokoleń - mówił prezydent. 

pgo/arż / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie