"Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii". Podwyżki dla polityków. "To misja straceńcza"
Ustawa określa kwotę bazową, która będzie zwaloryzowana, ale jak wyraźnie powiedział prezes PiS oraz premier, tą kwotę trzeba będzie zamrozić - wyjaśnił wiceszef MSWiA Błażej Poboży. - Każdy rozsądnie myślący wiedział, że pomysł podwyżek to misja straceńcza - dodał Piotr Zgorzelski z PSL, zaznaczając, że "dobrze, ze trwała tylko 24 godziny".
- Od początku kiedy jesteśmy w opozycji powtarzamy, że nic, co przyznane, nie zostanie odebrane - powiedział Robert Tyszkiewicz z PO, odpowiadając na pytanie Bogdana Rymanowskiego o słowa Tomasza Lenza, który proponował "zawieszenie" programów socjalnych wprowadzonych za rządów PiS.
Tyszkiewicz zaznaczył, że "te programy, które PiS przyznał obywatelom, zostaną po przejęciu władzy utrzymane". - To była niefortunna wypowiedź, która spotkała się z jasną, klarowną reakcją Donalda Tuska - podsumował.
"Początek kampanii wyborczej"
- Dodatkowo zadbamy o to, żeby te świadczenia miały realna wartość - dodał. - Platforma ma program, tylko go ukrywa, to muszę przyznać i takie wypowiedzi jak posła Lenza, to uchylanie rąbka tajemnicy - kontrował wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży. Ocenił reakcję szefa PO jako "autorytarną".
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL-Koalicji Polskiej ocenił, że owe wypowiedzi to, "początek kampanii wyborczej". - To odwołanie do układu, który coraz bardziej się wyczerpuje, czyli podziału Polski na PO-PiS, dlatego, że do głosu dochodzą kolejne roczniki, dla których ten podział jest coraz bardziej anachroniczny - wyjaśnił.
ZOBACZ: Lenz: PiS kradnie i kropka. Kanthak odpowiedział
- Ja dodam tylko, że PO zdjęło Lenza, a PiS zdjął całą trasę Jarosławowi Kaczyńskiemu po tym, jak posłuchali co gada, jeżdżąc po Polsce - powiedziała Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050. - Sądzę, że rozbieżne z tym, co mówi premier wypowiedzi prezesa PiS były sporym kłopotem dla obozu władzy - dodała. Zaznaczyła, że "nic nie będziemy wycofywać".
"PiS będzie się z władzą żegnać"
- Wyraźnie widać, że w najbliższym czasie PiS będzie się z władzą żegnać - ocenił Adrian Zandberg z Lewicy Razem. - W polityce ważna jest stałość poglądów - dodał.
Krzysztof Bosak z Konfederacji przypomniał, że jego ugrupowanie "wcześniej ostrzegało, że to co robi rząd premiera Morawieckiego doprowadzi do inflacji". - Wszystkie partie tu prześcigają się w populizmie socjalnym - uznał. - Konfederacja jako jedyna ma odwagę mówić w Sejmie o szkodliwej polityce państwa i głosować przeciw takim ustawom - dodał Bosak. - Politycy kłamią - podkreślił.
- Prezydent zawsze wypowiadał się, że działania prospołeczne powinny być w Polsce realizowane, ponieważ trzeba pomagać tym w najgorszej sytuacji - powiedział Paweł Sałek z Kancelarii Prezydenta.
Polityczne podwyżki
Goście Bogdana Rymanowskiego rozmawiali także o doniesieniach dotyczących podwyżek m.in. dla polityków. Początkowo posłowie z klubu PiS mówili, że to nie podwyżka, a "waloryzacja", jednak temat został ucięty przez prezesa PiS, który podkreślił, że jest "zdecydowanym przeciwnikiem" podwyżek dla polityków. Niedługo później premier w "Gościu Wydarzeń" poinformował, że do ustawy o podwyżkach zostaną wprowadzone poprawki "zamrażające" dodatek do uposażenia polityków.
- Ustawa określa kwotę bazową, która będzie zwaloryzowana, ale jak wyraźnie powiedział prezes PiS oraz premier, tą kwotę trzeba będzie zamrozić - mówił Poboży. - Każdy rozsądnie myślący wiedział, że pomysł podwyżek to misja straceńcza - dodał Zgorzelski, zaznaczając, że "dobrze, ze trwała tylko 24 godziny".
Pytany o plany budowy nowego hotelu sejmowego, ocenił, że "można o tym myśleć, ale to nie ten czas". - Nie ma teraz miejsca na zbędne wydatki - podkreślił Zgorzelski.
ZOBACZ: Kancelaria Sejmu szykuje się do budowy nowego hotelu dla posłów. Ma kosztować 300 milionów
- Politycy dostali wcześniej podwyżki, które znacząco wyprzedzały inflację, my jesteśmy po podwyżkach - dodał Krzysztof Bosak. Ocenił, że politycy powinni najpierw zatroszczyć się o pensje pracowników budżetówki.
Hennig-Kloska pomysł podwyżek oceniła jako "odrealniony". - Myślałam, że to fejk - dodała. - Ten projekt zgłoszono, żeby dać swoim - ocenił zaś Robert Tyszkiewicz.
Problematyczny unijny gaz
Prezydencki minister ocenił, że unijne rozwiązania dotyczące solidarności energetycznej najpewniej będą Polskę obowiązywały, ponieważ te przepisy są w UE "głosowane większością". Obecni w studio politycy opozycji zarzucali PiS złą politykę energetyczną i brak inwestycji w odnawialne źródła energii.
- Jak Niemcy są w tarapatach, bo uzależnili swoje dostawy gazu od jednego kraju, gdy inni je dywersyfikowali, to Bruksela proponuje takie przepisy, które nawet bez jednogłośności mogą być narzucone całej Europie, to moim zdaniem kolejne roszczenie, które trzeba zignorować - ocenił sytuację Bosak.
W minionym tygodniu kraje UE porozumiały się w kwestii oszczędzania gazu, przyjmując schemat dobrowolności. Minister klimatu Anna Moskwa, określiła, że wypełnia on polskie oczekiwania. Warszawa oponuje zaś w kwestii odgórnego nakazu wzajemnego wspierania w brakach surowców w krajach Unii.
ZOBACZ: "Gazu nie zabraknie". Prof. Karol Karski: Niemcy chciały zarabiać kosztem innych
Posłanka Polski 2050 zwracała uwagę, że wcześniej, gdy Rosja zakręciła Polsce gaz, "kraje UE wiedząc, że mogą być następne, pomagały nam, sprzedając ogromne ilości gazu, groziłby nam blackout".
Minister Poboży, przypomniał, że "należy docenić to, ile PiS zrobił dla dywersyfikacji źródeł energii". - Trzeba zadbać o akceptowalną dla Polski, to jest możliwe, formułę unijnej solidarności, bo UE bez solidarności energetycznej wojny z Rosją nie wygra - ocenił Tyszkiewicz.
Dotychczasowe odcinki programu można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej