Liga Mistrzów. Kibice Fenerbahce Stambuł skandowali: "Putin, Putin"
Na stadionie w Stambule w 57. minucie, gdy Witalij Bujalski zdobył pierwszego gola dla Dynama Kijów, kibice Fenerbahce Stambuł zaczęli wykrzykiwać: "Putin, Putin". - To godne ubolewania. Nie sądziłem, że spotka nas coś takiego - podkreślił trener ukraińskiego klubu. Pierwszy mecz między tymi drużynami rozegrano w Łodzi.
Okrzyki "Putin, Putin" rozległy się, gdy w 57. minucie Witalij Bujalski zdobył pierwszego gola dla gości. Do incydentu nie odniósł się portugalski trener Fenerbahce Jorge Jesus, ale był on szeroko komentowany w mediach społecznościowych, gdzie wielu sympatyków tureckiej drużyny przepraszało Ukraińców za to, co ich spotkało.
- Tego nie braliśmy pod uwagę. To było godne ubolewania. Nie sądziłem, że spotka nas coś takiego - podkreślił trener Dynama Kijów Mircea Lucescu, który na znak protestu nie przyszedł na pomeczową konferencję prasową.
ZOBACZ: Oficjalnie: Robert Lewandowski piłkarzem FC Barcelony
Doświadczony rumuński szkoleniowiec, który w piątek skończy 77 lat, długo jest związany z Ukrainą, gdyż 2004-16 prowadził Szachtar Donieck, a od 2020 roku trenuje Dynamo. Ma jednak za sobą też spory staż w Turcji - po dwa lata w Besiktasie Stambuł, Galatasaray Stambuł i reprezentacji oraz roczny epizod w Zenice St. Petersburg. Nie krył jednak oburzenia z powodu zachowania tureckich kibiców.
Pierwszy mecz rozegrano w Łodzi na stadionie drużyny ŁKS
Dynamo zwyciężyło po dogrywce 2:1 i wobec remisu w pierwszym meczu 0:0 awansowało do trzeciej rundy kwalifikacji, w której zmierzy się z Sturmem Graz.
W roli gospodarza 16-krotny mistrz Ukrainy Dynamo Kijów podjął Fenerbahce w Łodzi na stadionie ŁKS.
Nie ma na razie oficjalnej decyzji, gdzie odbędzie się spotkanie Dynama Kijów z zespołem austriackim. Klub już wcześniej czynił starania, by móc grać na własnym obiekcie, ale wydaje się to mało prawdopodobne.
Od 24 lutego trwa zbrojna inwazja Rosji na Ukrainę, która pochłonęła już kilka tysięcy ofiar.
Czytaj więcej