Pułkownik Piotr Łukasiewicz: Putin nie może powiedzieć "kończymy i wracamy do domu"
- Rosja wmanewrowała się w sytuację, w której musi iść do przodu. Putin nie może powiedzieć "kończymy i wracamy do domu" - mówił w "Gościu Wydarzeń" pułkownik rezerwy dr Piotr Łukasiewicz, analityk Polityki Insight i były ambasador Polski w Afganistanie.
Bogdan Rymanowski przypomniał, że Rosja i Ukraina podpisała porozumienie ws. eksportu zboża, a następnie zaatakowała port w Odessie.
- Siergiej Ławrow stwierdził, że podpisanie porozumienia nie zakończyło operacji specjalnej. Jak to nazwać? Bezczelnością? Cynizmem? - stwierdził prowadzący.
Władza Putina zależy od konkretnych ruchów
- Rosja prowadzi wojnę i zgodnie z logiką imperialnego państwa (...) nie może przestać jej prowadzić, bo doprowadziłoby to do upadku systemu władzy Putina i jego ludzi - odpowiedział Piotr Łukasiewicz.
- Nawet gdyby chciał, nie może już tego zatrzymać? - dopytał Rymanowski.
WIDEO: Pułkownik Piotr Łukasiewicz: - Putin nie może powiedzieć "kończymy i wracamy do domu"
- Putin musi uzyskać jakiś przełom. W tej chwili nie ma czegoś takiego. (...) On nie może powiedzieć, że kończymy tę "operację specjalną" i idziemy do domu, ponieważ Ukraińcy z pewnością nie pozostawiliby tego faktu bez próby odzyskania swoich ziem. Rosjanie wmanewrowali się w sytuację, w której muszą iść do przodu - powiedział ekspert.
- Wiele wskazywało na to, że dojdzie do wojny, jednak jeszcze w styczniu i lutym wielu ekspertów, łącznie ze mną, przewidywało, że Rosja nie zdobędzie się na tak szaleńczy, irracjonalny krok - dodał.
Czytaj więcej