Warszawa: Pościg za skradzionym samochodem. Policjanci oddali strzały
Policjanci po drogach Warszawy i okolic ścigali mężczyznę, który ukradł samochód. W pewnym momencie mundurowi użyli broni, ponieważ złodziej nagle zawrócił autem i ruszył w ich stronę. Później ścigany chciał uciec na piechotę, jednak został powstrzymany przez funkcjonariuszy.
Skradziony samochód jako pierwszy zauważył policyjny patrol z Pruszkowa. Wtedy rozpoczął się pościg.
- Uciekając, kierowca w pewnym momencie zawrócił w kierunku policjantów. Wtedy też padł strzały ze strony funkcjonariuszy - opisał w Polsat News nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik stołecznej policji.
Jak dodał, informacja o skradzionym pojeździe pochodziła od grupy Orzeł, działającej w ramach wydziału walki z przestępczością samochodową.
Złodziej porzucił auto i próbował uciekać pieszo
Pościg zakończył się w okolicach parku Natolińskiego. - Auto zostało porzucone, sprawca dalej uciekał pieszo i już po kilkudziesięciu metrach został zatrzymany przez policjantów z wydziału ruchu drogowego - powiedział.
WIDEO: Pościg w Warszawie. Rzecznik stołecznej policji o szczegółach
Jak dodał nadkom. Marczak, w czasie akcji nikomu nic się nie stało. Po zatrzymaniu okazało się, że zatrzymany mężczyzna jest znany policjantom, wcześniej był notowany za kradzieże.
ZOBACZ: Spadł z traktora i trafił pod ostrza. Jego kompan odjechał
Skradziony samochód został zabezpieczony; na jego karoserii widać ślady po kulach. Ponadto zmienione były tablice rejestracyjne auta.
- Bardzo często przy tego typu pościgach policja używa broni palnej, mając świadomość tego, że osoby kradnące samochody są w stanie zrobić wszystko, by nie zostać zatrzymane - przekazał Marczak.
Czytaj więcej