Wojna w Ukrainie. Analitycy o działaniach Rosjan. "Mniej ataków naziemnych"
Rosja nie zmieniła znacząco tempa postępów swojej armii na Ukrainie po zakończeniu "przerwy operacyjnej" - ocenia w swoim najnowszym raporcie amerykański niezależny think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Eksperci uznali, że rosyjska ofensywa może się zakończyć bez zajęcia miast Słowiańsk i Bachmut.
"21 lipca siły rosyjskie przeprowadziły kilka ograniczonych ataków naziemnych. Obecne rosyjskie tempo operacyjne nie różni się znacząco od tego, które miało miejsce podczas oficjalnie ogłoszonej przerwy operacyjnej między 7 a 16 lipca" - ocenia Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Według ośrodka analitycznego wojska rosyjskie kontynuowały od 16 lipca niewielkie ataki na północny zachód od Słowiańska i wokół Siwierska oraz Bachmutu, nie zdobywając żadnego znaczącego terytorium.
ISW podkreśla, że rosyjska grupa na północny zachód od Słowiańska w rzeczywistości przeprowadziła mniej ataków naziemnych wzdłuż granicy obwodów charkowskiego i donieckiego niż podczas oficjalnej pauzy operacyjnej.
ISW: Rosjanie nie zdołają zająć Słowiańska?
Brak udanych ataków naziemnych poza obszarami Słowiańska, Siwierska i Bachmutu jest zgodny z oceną ISW, że rosyjska ofensywa prawdopodobnie zakończy się bez zajęcia Słowiańska lub Bachmutu.
Instytut sugeruje też, że siły rosyjskie prawdopodobnie nadal będą korzystać ze swoich rezerw mało precyzyjnych sowieckich systemów uzbrojenia.
Eksperci podkreślają jednak, że skuteczność ataków prowadzonych postsowiecką bronią w porównaniu z uderzeniami ukraińskich HIMARS pozostanie ograniczona.
Według ISW Rosja zużyła prawdopodobnie dotąd nawet 55-60 proc. swoich rezerw broni o wysokiej precyzji rażenia.
Czytaj więcej