Drugie dno zmiany regulaminu Sejmu? "Posłowie wolą głosować z leżaka"
Propozycja wprowadzenia w Sejmie pracy zdalnej zarówno podczas stanu epidemii, jak i stanu epidemicznego podzieliła posłów. Zdaniem części z nich zmiana wynika z zaplanowanych wyjazdów wakacyjnych. - Niektórzy chcą mieć wygodne życie, chyba komuś się nie chce przyjechać do Warszawy i woli głosować z leżaka - uważa Jarosław Urbaniak z PO.
Pomysł zmiany Regulaminu Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej, wprowadzającą pracę zdalną nie tylko w czasie epidemii, ale także w czasie stanu epidemii, jednomyślnie przyjęło Prezydium Sejmu. Jednak wśród posłów pojawiły się wątpliwości. - Fakt, iż 5.08 planowane jest zdalne posiedzenie jest związane z tym, że już wiele osób na sierpień, czyli tradycyjny miesiąc urlopu sejmowego, zaplanowało wyjazdy - mówi Robert Winnicki z Ruchu Narodowego.
ZOBACZ: Szwecja i Finlandia w NATO. Senat przyjął ustawę
- Baseny, klapki... No przepraszam bardzo, ja nie znam parlamentarzystów, którzy w ten sposób funkcjonowali, kiedy pracowaliśmy zdalnie - stwierdziła wicemarszałek sejmu, poseł PiS Małgorzata Gosiewska.
Drugie dno zmiany regulaminu
W związku z tym, że Senat zaplanował posiedzenie na 3 i 4 sierpnia, Sejm, by zdążyć rozpatrzeć poprawki, został zwołany na 5 sierpnia, czyli zwyczajowo środek sejmowych wakacji. W Sejmie pojawiły się plotki, że zmiana regulaminu ma "drugie dno".
- Ten sam tryb jest cały czas w Senacie i nie dziwi nikogo - mówił wicemarszałek, poseł PSL Piotr Zgorzelski u Marcina Fijołka w programie "Gość Wydarzeń".
- Niektórzy chcą mieć wygodne życie, chyba komuś się nie chce przyjechać do Warszawy i woli głosować z leżaka - komentował Jarosław Urbaniak z PO. - Nawet jeśli ktoś będzie gdzieś na wyjedzie i zagłosuje, to jest jeden dzień. Nic się nie dzieje - uważa poseł PiS Robert Telus.
WIDEO. "WYDARZENIA": URLOPOWY REGULAMIN
"Nie wyobrażam sobie, w jaki sposób będzie można ich ściągnąć na salę we wrześniu"
Zwolennicy zmiany regulaminu jako argument przywołują sytuację związaną z koronawirusem. - Mamy już zachorowania wśród parlamentarzystów, mamy zakażenia wśród pracowników, to nie tajemnica - przekonuje wicemarszałek sejmu, poseł PiS Małgorzata Gosiewska.
Natomiast Katarzyna Kotula z Lewicy widzi inny problem, który będzie wiązać się ze zmianą: - Część posłów wyjedzie na wakacje i będzie mogła pracować. Nie wyobrażam sobie, w jaki sposób będzie można ich ściągnąć na salę we wrześniu czy październiku, gdy zachorowań będzie więcej - powiedziała.
ZOBACZ: Zmiany w Sądzie Najwyższym. Znika Izba Dyscyplinarna
Redakcja "Wydarzeń" nie znalazła w środę w Sejmie nikogo, kto miałby zaplanowany urlop na 5 sierpnia. Głosowanie Sejmu nad zmianą prawdopodobnie odbędzie się podczas piątkowego głosowania.
Czytaj więcej