Koniec zwolnień z WF. Minister sportu i turystyki zapowiada zmiany od 1 września
Minister sportu i turystyki, Kamil Bortniczuk, zapowiada zmiany w zwolnieniach z lekcji WF. Możliwość wystawiania zwolnień mieliby jedynie lekarze specjaliści. Zmiany mają wejść w życie od 1 września. Zdaniem dyrektora jednej ze szkół w Gorzowie Wielkopolskim chęć uczestniczenia w zajęciach sportowych często zależy od podejścia nauczyciela.
Zajęcia z wychowania fizycznego, popularnie zwane "wuefem", nie cieszą się specjalną popularnością wśród uczniów. Zdaniem władz szkół dużo zależy jednak od nauczycieli.
ZOBACZ: Przemysław Czarnek żąda sprostowania w "Super Expressie". "Tytuł został zmanipulowany"
- Młodzieży, która nie chce ćwiczyć na zajęciach jest dość dużo - potwierdza Tomasz Kucharki, dwukrotny mistrz olimpijski w wioślarstwie, dyrektor zespołu szkół mistrzostwa sportowego w Gorzowie Wielkopolskim.
- W tym roku przyszedł do nas nowy nauczyciel, który potrafił dotrzeć do uczniów. Zmobilizował nawet klasy 7-8, w których większość dziewczyn nie chce ćwiczyć - dodał.
Resort chce zmian
Unikaniu aktywności fizycznej w szkołach chce zapobiec minister sportu Kamil Bortniczuk. Szkoły mają honorować tylko zwolnienia od lekarzy specjalistów, a nie od rodziców czy lekarza rodzinnego.
WIDEO: Koniec ze zwolnieniami z WF? Resort sportu zapowiada zmiany
- Nadużywanie jakichś schorzeń czy niedomagań chorobowych, by zapewnić dziecku zwolnienie z tych zajęć nie służy temu dziecku. Zajęcia WF są bardzo ważne nie tylko z perspektywy rozwoju sportowego, ale tez z perspektywy zdrowia, budowania kompetencji społecznych, umiejętności rywalizacji, współdziałania w zespole, przegrywania, wygrywania - wyjaśniał Bortniczuk.
Ocenił, że postulowane zmiany to "krok w dobrym kierunku, niewątpliwie takie zwolnienie będzie uzyskać trudniej, będzie ich mniej, będzie łatwiej tez skontrolować te zwolnienia, która są wystawiane".
30 proc. dzieci w Polsce nie ćwiczy
Z badań wynika, że ponad 30 proc. dzieci w Polsce nie ćwiczy na WF-ie z powodu zwolnienia lekarskiego, nawet 75 proc. regularnie opuszcza zajęcia na podstawie usprawiedliwień od rodziców.
ZOBACZ: Minister sportu Kamil Bortniczuk: wykluczyć Rosję ze świata sportu, z bandytami się nie gra
Z reguły przyczyną nie są realne problemy zdrowotne, a najczęściej niechęć do WF-u wiąże się z obawą dzieci przed kompromitacją na forum klasy.
Zajęcia wychowania fizycznego u wielu osób są przyczyną stresu i kompleksów zamiast pracy nad kondycją i sylwetką.
Czytaj więcej