"Punkt Widzenia". Prof. Antoni Dudek: Rosja zakręci Niemcom gaz na zimę
Rosja zakręci Niemcom gaz na zimę - takie przekonanie w programie "Punkt Widzenia" wyraził prof. Antoni Dudek. Jego zdaniem Kreml jest niezadowolony z sytuacji na Ukrainie i pomocą dla Kijowa ze strony Berlina oraz innych zachodnich sojuszników.
- Niemcy, których u nas się krytykuje, że pomagają za mało Ukrainie, to z perspektywy rosyjskiej pomagają za dużo. I teraz zostaną ukarani, tak jak myśmy zostali ukarani - mówił prof. Dudek.
Prowadzący zapytał go, czy Kreml może zdecydować się na odcięcie Niemiec i Europy od gazu na zimę. - Myślę, że zakręcą (gaz red.), bo Rosjanie są coraz bardziej "wkurzeni", że im nie idzie na Ukrainie i tym, że Europa zachodnia pomaga Ukrainie - argumentował.
Dalej tłumaczył, ze Berlin "zapłaci cenę za złudzenia co do Rosji, których u nas nie było".
"To może być wielka klęska"
Prof. Dudek wyraził przekonanie, że powinniśmy cieszyć się z kierunku, jaki obrali nasi zachodni sąsiedzi, bo gdyby wybrali drogę Orbana nagle "zaczęłaby się odtwarzać oś Berlin-Moskwa". - Ja bym trzymał kciuki za opcję reorientacji Niemiec, która się dokonuje w bólach, bo tam toczy się bezwzględna walka między frakcją pro-rosyjską, a tymi którzy przejrzeli na oczy - czym jest Rosja - tłumaczył.
ZOBACZ: Niemcy. Gazociąg Nord Stream 1 będzie poddany konserwacji. Gaz nie będzie płynąć
- Tylko wynik tej walki jest dla mnie niejednoznaczny. Nie wiem jak się to skończy, może ta zima będzie dla Niemców momentem, kiedy powiedzą: już wolimy, żeby było cieplej, Ukraina nas nic nie obchodzi. I to będzie dla nas wielka klęska, bo zostaniemy między Niemcami a Rosją - dodał.
Wstrzymanie dostaw przez Nord Stream 1
Od 11 lipca rosyjski koncern Gazprom wstrzymał dostawy gazu ziemnego rurociągiem Nord Stream 1, dostarczającym surowiec do Niemiec. Oficjalną przyczyną wyłączenia przesyłu miały być "prace konserwacyjne" przewidziane do 21 lipca.
ZOBACZ: Kanada. Jednorazowe uchylenie sankcji na Rosję. Turbiny dla Nord Stream 1 trafią do Niemiec
W czerwcu Gazprom znacząco ograniczył wielkość dostaw, uzasadniając to brakiem turbiny serwisowanej w Kanadzie i pozostającej tam z uwagi na sankcje gospodarcze Zachodu nałożone na Kreml w związku z inwazją na Ukrainę.
Coraz częściej pojawia się obawa, że Moskwa odetnie dostawy surowca do Niemiec, żeby wywrzeć na Berlinie presję.
Czytaj więcej