Gliwice. Łagodniejszy wyrok dla ginekologa gwałcącego pacjentki

Polska
Gliwice. Łagodniejszy wyrok dla ginekologa gwałcącego pacjentki
Polsat News
Według ustaleń śledczych, ginekolog skrzywdził 26 pacjentek

Cztery lata więzienia mniej - o tyle obniżono karę ginekologowi Monzerowi M. Mężczyzna oskarżony o gwałcenie i molestowanie pacjentek został skazany w pierwszej instancji na 15 lat pozbawienia wolności. Teraz Sąd Okręgowy w Gliwicach zweryfikował wyrok z 2020 roku.

"Sąd zmienił wyrok sądu I instancji w ten sposób, że wyeliminowano z opisów niektórych czynów część zachowań. Kara łączna dla oskarżonego to 11 lat pozbawienia wolności" – przekazała Polskiej Agencji Prasowej rzeczniczka Sądu Okręgowego w Gliwicach sędzia Agata Dybek-Zdyń.

 

W uzasadnieniu wyroku doprecyzowano, że Monzer M. ma zakaz wykonywania zawodu lekarza, położnika i ginekologa na 15 lat. Oprócz zmniejszenia wymiaru kary łącznej do 11 lat więzienia, sąd poinformował również o obniżeniu kwoty zadośćuczynienia, jaką skazany ma wypłacić trzem pokrzywdzonym pacjentkom. Wyrok jest prawomocny.

Molestowanie w zaciszu gabinetu

Proces ginekologa z Zabrza rozpoczął się w maju 2019 roku. Mając na względzie dobro pokrzywdzonych kobiet, toczył się z wyłączeniem jawności. Oskarżony Monzer M. jest obywatelem polskim syryjskiego pochodzenia, od wielu lat mieszkającym w Polsce. O czynach mężczyzny prokuratura dowiedziała się po zawiadomieniu jednej z poszkodowanych pacjentek.

 

ZOBACZ: Włochy. Uniewinnienie w sprawie o gwałt. "Uchylone drzwi sprowokowały mężczyznę"

 

51-letni obecnie były już lekarz został zatrzymany w sierpniu 2018 roku. Dzięki nagłośnieniu sprawy w mediach i apelom policji, zgłaszały się kolejne pokrzywdzone. Wszystkie okazały się pacjentkami M.

 

Na podstawie zeznań śledczy ustalili jak dochodziło do przestępstw. Mężczyzna wykorzystywał sytuacje, gdy podczas badań ginekologicznych w gabinecie znajdował się sam na sam z pacjentką. Monzer M. został oskarżony o zgwałcenie lub doprowadzenie pacjentek do poddania się tzw. innej czynności seksualnej. Robił to wielokrotnie - co najmniej od 2004 do 2018 roku i to w kilku miastach: Zabrzu, Gliwicach i Knurowie.

Wszystkiemu zaprzeczał

Przy sporządzaniu aktu oskarżenia prokuratura dysponowała mocnymi dowodami, opartymi na zeznaniach świadków, opiniach biegłych i zgromadzonej dokumentacji. Mimo to ginekolog nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Na początku śledztwa mężczyzna złożył wyjaśnienia, potem jednak odmówił współpracy.

 

Aby pokrzywdzeni mieli pewność, że grożące podejrzanemu środki kompensacyjne zostaną im wypłacone, a także pokryte koszty sądowe i opłaty na rzecz Skarbu Państwa, w trakcie śledztwa zabezpieczono mienie na kwotę 140 tys. złotych.

map/ sgo / PAP/Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie