Wojna w Ukrainie. Odessa zaatakowana rakietami. Celem był magazyn materiałów wybuchowych
Rosjanie ostrzelali rakietami Odessę. Jeden z pocisków trafił w magazyn materiałów wybuchowych, ale według doniesień medialnych, minął główny skład niebezpiecznych substancji. Spowodował jednak poważny pożar.
W sobotę rano doszło do ataku rakietowego na Odessę. Rosyjski pocisk trafił w obiekt cywilny, magazyn o powierzchni 1000 m2. Poinformował o tym rzecznik odeskich władz obwodowych Serhij Bratczuk.
Według agencji Unian prawdopodobnie składowano tam materiały wybuchowe, jednak nie jest znane ich przeznaczenie. Nie wiadomo czy były to środki mające zastosowanie wojskowe. Według agencji pocisk nie trafił bezpośrednio w skład niebezpiecznych substancji.
Rzecznik poinformował, że Rosjanie do ataku użyli bombowca strategicznego Tu-95, który nadleciał znad Morza Czarnego, a maszyna miała wystartować z Stawropola - rosyjskiego miasta, leżącego ok. 200 km na północ od granicy z Gruzją.
Przekazał także, że w wyniku ataku nikt nie ucierpiał. Na miejscu miały być jedynie osoby zajmujące się ochroną magazynu, ale schowały się do schronu przed nalotem.
Po trafieniu rakiety w magazynie wybuchł pożar. Lokalne media opublikowały wiele zdjęć i filmów widocznego z daleka, ciemnego słupa dymu. Władze zapewniły, że na miejscu pracują odpowiednie służby.
