Wojna w Ukrainie. Winnica i Mikołajów celem rosyjskich ataków rakietowych. Są ofiary
O co najmniej 20 ofiarach śmiertelnych ataku rakietowego w Winnicy informuje w czwartek biuro prokuratora generalnego Ukrainy. Co najmniej 90 osób jest rannych. W Mikołajowie dziewięć rakiet uderzyło m. in. w hotel i obiekty oświaty.
O co najmniej 20 ofiarach śmiertelnych ataku rakietowego w Winnicy informuje w czwartek biuro prokuratora generalnego Ukrainy. Wśród zabitych jest troje dzieci. Media informują za policją o co najmniej 90 rannych.
Rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat oświadczył, że rakiety Kalibr, którymi zaatakowano miasto, zostały wystrzelone z okrętu podwodnego na Morzu Czarnym.
Do ataku doszło w godzinach rannych. W centrum miasta uderzyły – według wstępnych ustaleń – trzy rakiety. Celem stał się budynek biurowy, ucierpiały również budynki mieszkalne i Dom Oficerów, w którym mieści się sala koncertowa. W wyniku eksplozji wybuchł pożar, zapaliło się także kilkadziesiąt samochodów.
Według mediów rakieta zniszczyła także parterowe centrum medyczne, a wszyscy, którzy byli w środku, zginęli. Informacja ta nie została oficjalnie potwierdzona.
Ratownicy, cytowani przez agencję Interfax-Ukraina, powiedzieli, że najprawdopodobniej nie ma szans, by spod gruzów zburzonych budynków, udało się uratować żywych ludzi. Na miejscu ataku pracuje ponad 150 ratowników, a także żołnierze i wolontariusze.
Zełenski: Czy to nie jest akt terrorystyczny?
"Winnica. Atak rakietowy na centrum miasta. Są ranni i zabici, w tym maleńkie dziecko (...). Czym to jest, jeśli nie aktem terrorystycznym?" – oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, komentując rosyjski atak rakietowy na Winnicę.
"Codziennie Rosja zabija cywilnych mieszkańców, zabija ukraińskie dzieci, kieruje rakiety na obiekty cywilne, gdzie nie ma nic wojskowego" – napisał Zełenski na Telegramie, publikując też nagranie z centrum ostrzelanego miasta.
Atak na Mikołajów
"Podczas porannego ostrzału Mikołajowa Rosjanie uderzyli w hotel w centrum miasta, uszkodzili budynek centrum handlowo-rozrywkowego, dwie placówki oświatowe i inne obiekty socjalne" - podaje portal Ukraińska Prawda powołując się na relację mera miasta Ołeksandra Sienkowycza.
Na Mikołajów miało spaść dziewięć rosyjskich rakiet. Na tę chwilę wiadomo o jednej osobie rannej.
Państwowe Pogotowie Ratunkowe poinformowało, że w Mikołajowie doszło do dwóch pożarów.
Według wstępnych informacji miasto zostało ostrzelane z zestawu rakietowego S-300.
Ostateczny bilans ofiar w Czasiw Jarze
Zakończono akcję ratunkową prowadzoną od soboty po rosyjskim ataku na blok mieszkalny w mieście Czasiw Jar w obwodzie donieckim na południowym wschodzie Ukrainy - poinformował zastępca szefa biura prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko. Ostatecznie odnaleziono 48 ciał.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Ostrzelane budynki w obwodzie mikołajowskim. Wzrosła liczba ofiar w Czsiw Jarze
O zakończeniu prac i bilansie ofiar śmiertelnych Tymoszenko poinformował na swoim kanale w Telegramie. Czasiw Jar został ostrzelany w sobotę wieczorem. Pociski spadły na pięciokondygnacyjny blok mieszkalny. Zginęło 48 osób, w tym około 9-letni chłopiec. W akcji ratunkowej brało udział ponad 320 pracowników Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS). Podczas akcji przerzucono 525 ton gruzu z zawalonego budynku.
Była to kolejna zbrodnia wojenna dokonana przez Rosjan. - Każdy, kto wydaje rozkazy takich ostrzałów, i każdy, kto dokonuje ataków na zwykłe miasta, dzielnice mieszkalne, zabija całkowicie świadomie. Po takich ostrzałach Rosjanie nie będą mogli powiedzieć, że czegoś nie wiedzieli czy nie zrozumieli - oświadczył w reakcji na wydarzenie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Czytaj więcej