Ordynator szpitala: Szczepienie jest bardzo ważne. COVID-19 doprowadza chorego do kalectwa
Szczepienie jest bardzo ważne, COVID-19 może doprowadzić chorego do takiego kalectwa, że nie będzie mógł skorzystać z toalety bez koncentratora tlenu. Ważną rolę odgrywa też rehabilitacja - powiedział ordynator oddziału rehabilitacji pulmonologicznej w szpitalu w Wolicy (Wielkopolskie) Krzysztof Szubert.
W Wojewódzkim Specjalistycznym Zespole Zakładów Opieki Zdrowotnej Chorób Płuc i Gruźlicy w Wolicy koło Kalisza od stycznia działa proekologiczny oddział rehabilitacji pulmonologicznej, związanej z pocovidowym uszkodzeniem układu oddechowego. Trafiają tam pacjenci z różnym stopniem uszkodzenia płuc po zakażeniu koronawirusem.
W oddziale znajduje się 26 łóżek. - Kolejki nie są dramatyczne. Każdy, kto wyrazi wolę rehabilitacji, jest przyjęty na turnus trwający trzy tygodnie - powiedział ordynator Krzysztof Szubert.
"Młodzi ludzie zamieniają się w starców"
Z jego obserwacji chorych trafiających na oddział wynika, że koronawirus może doprowadzić do poważnych powikłań i trwałego kalectwa - niezależnie od wieku, płci i wcześniejszego stanu zdrowia pacjenta. - Przebieg zniszczeń płuc jest różny i nieprzewidywalny - powiedział. Jednak, jak podkreślił, najczęściej jego pacjentami są osoby, które nie zaszczepiły się przeciwko COVID-19.
ZOBACZ: Nowe przypadki koronawirusa. Eksperci chcą powrotu do masowych testów. "To żadna restrykcja"
- Dlatego trzeba mówić o tym, że szczepienia są bardzo ważne. Zamiast zachęcać ludzi do szczepień poprzez organizowanie loterii na wygraną w postaci hulajnogi, trzeba też pokazywać chorych i skutki nieszczepienia się. U nas nie brakuje pacjentów, którzy przed zrobieniem toalety najpierw muszą skorzystać z koncentratora tlenu. I będą musieli z niego korzystać do końca życia. To są najlepsze przykłady, dlaczego trzeba kazać się ludziom szczepić. Młodzi ludzie zamieniają się w starców - oświadczył Szubert.
Jak powiedział lekarz, po covidowym zapaleniu płuc najczęstszym objawem są zmiany śródmiąższowe. - I wtedy potrzebna jest rehabilitacja. Uczymy chorego prawidłowego oddychania, zwiększamy wydolność płuc. Zakres naszej pomocy zależy od wielkości zniszczenia płuc - wyjaśnił.
Rehabilitacja pomaga w powrocie do sprawności
Zdarzają się przypadki, że po rehabilitacji pacjenci wracają do pełnej sprawności. - Miałem u siebie młodego nauczyciela w bardzo złym stanie. Podejrzewaliśmy nawet, że próba ratowania go będzie musiała skończyć się przeszczepem płuc. Okazało się, że w jego przypadku rehabilitacja zdziałała cuda. Ma się dobrze i wrócił do zawodu - powiedział lekarz.
ZOBACZ: Koronawirus. Wzrost liczby zakażeń COVID-19 na całym świecie. Siódma fala pandemii w Europie
Podobnie udało się pomóc zakonnicy i lekarzowi, którzy po zakażeniu koronawirusem mogli poruszać się tylko z koncentratorem tlenu i pulsoksymetrem.
- Przed chorobą mój przyjaciel - lekarz był aktywny i uprawiał sporty. Po chorobie zobaczyłem człowieka słabego, wymagającego wszechstronnej pomocy. Długo był rehabilitowany, ale z efektem takim, że wrócił do zawodu i funkcjonuje normalnie. Podobnie udało się pomóc zakonnicy - powiedział Szubert.
"COVID-19 stanie się chorobą sezonową"
Najmłodszy z pacjentów - 23-letni Bartosz - przed rehabilitacją nie miał siły samodzielnie dojść do toalety, ze szpitala w Wolicy wyszedł o własnych siłach. - Przyznał, że zlekceważył obowiązek szczepienia. Oddalał od siebie myśl, że choroba może i jego spotkać. Przekonał się na przykładzie swojej babci, że gdyby był zaszczepiony, to objawy byłyby łagodniejsze. Seniorka chorobę przeszła bardzo łagodnie w trzy dni, a on męczył się tygodniami - wspomniał lekarz.
ZOBACZ: Wakacje za granicą. Adam Niedzielski mówi o ważności certyfikatów covidowych
74-letnia p. Cecylia z Poznania też nie była zaszczepiona. - Na własnym przykładzie przekonała się, jaki błąd popełniła. Na COVID-19 nie zachorował jej mąż, którzy był zaszczepiony - powiedział specjalista i dodał: - jak seniorkę przywieziono na Wolicę, to nawet nie potrafiła mówić, bo każde słowo ją dusiło. Po rehabilitacji może odejść od koncentratora, by zrobić toaletę i zjeść posiłek. Usprawniliśmy ją na tyle, na ile się dało, bo była zupełnie leżąca. Teraz może się poruszać o balkoniku - powiedział Szubert.
Zdaniem ordynatora, COVID-19, podobnie jak grypa, stanie się chorobą sezonową. - Dlatego tak ważne są szczepienia, ciągła profilaktyka, a w przypadku choroby - rehabilitacja - podkreślił.
Czytaj więcej