USA. Tragiczny finał poszukiwań rodziny. W jeziorze znaleziono samochód i ciała
W amerykańskim stanie Indianapolis z jeziora wyłowiono samochód, w którym znajdowały się ciała mężczyzny i trojga dzieci. Rodzina, która była w drodze do brata ojca, miała zaplanowany przystanek na wędkowanie. Dokładne okoliczności zdarzenia na razie nie są znane.
Ciała trojga dzieci i mężczyzny zostały wyłowione z jeziora, w pobliżu którego rodzina miała ostatnio przebywać - podała stacja CBS, powołując się na Indianapolis Metropolitan Police. Zaginięcie zgłoszono tydzień temu.
Władze nie potwierdziły, że szczątki należą do zaginionej rodziny Moormanów, ale twierdzą, że wiele na to wskazuje.
Stacja podała, że strażacy, korzystając z łodzi z sonarem, namierzyli na dnie jeziora samochód. Pasował on do opisu pojazdu, którym poruszał się 27-letni Kyle Moorman.
We wnętrzu auta były ciała trójki dzieci. Zwłoki mężczyzny wyłowiono z wody dzień wcześniej.
Media: W drodze do brata rodzina miała zrobić sobie przerwę na łowienie ryb
Przed odkryciem ciał zaginionych agencja Associated Press informowała, że rodzina zaginionych oferowała 10 tys. dolarów nagrody za wskazanie miejsce jego pobytu.
6 lipca Kyle Moorman wyruszył w podróż do swojego brata. Wybrał się w odwiedziny wraz ze swoimi dziećmi: rocznym Kyranem, dwuletnią Kyannah i pięcioletnim Kylem juniorem. Rodzina po drodze miała zaplanowany przystanek na wędkowanie.
ZOBACZ: Zaginięcie Madeleine McCann. Brytyjska policja kończy śledztwo
- Syn nigdy nie dotarł do domu brata - powiedziała Natasha Hayes, matka mężczyzny.
Rodzina na początku działała na własną rękę. Poszukiwania skoncentrowały się na jeziorze. Mariah Moorman, siostra Kyle'a, relacjonuje, że było to ostatnie miejsce, w którym logował się jego telefon.
- To było 7 lipca o 12:40, kilka godzin po tym, gdy był ostatnio widziany - powiedziała.
Jak poinformowała policja, na razie nieznane są dokładne okoliczności zdarzenia.
Czytaj więcej