"To są kroki samobójcze". Marszałek Grodzki o słowach Ziobry
KE zaleciła, by Polska rozdzieliła funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Do sprawy odniósł się Tomasz Grodzki. - Platforma Obywatelska zdecydowanie popiera ten postulat. Jesteśmy za tym, żeby te funkcje rozdzielić - powiedział w Polsat News. Marszałek Senatu przedstawił również pomysły na walkę z inflacją oraz odniósł się do zapowiedzi czterodniowego tygodnia pracy.
W opublikowanym w środę sprawozdaniu na temat praworządności w Unii Europejskiej Komisja Europejska zaleca, by w Polsce zostały rozdzielone funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
Do sprawy odniósł się w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News marszałek Senatu Tomasz Grodzki, który przypomniał, że to co postulat KE, to jest "jedynie zalecenie, a nie polecenie".
"Tak nie działa się w interesie Polski"
- Platforma Obywatelska zdecydowanie popiera ten postulat. Jesteśmy za tym, żeby te funkcje rozdzielić - powiedział.
- Obecny minister i prokurator generalny w jednym, wielokrotnie udowodnił, że łączenie tych funkcji jest ze szkodą dla polskiego wymiaru sprawiedliwości - stwierdził.
Według niego w ciągu siedmiu lat rządów PiS "utraciliśmy niezależność prokuratury". - Gdyby doszło do rozdzielenia tych funkcji, prokuratorzy mieliby pewność, że będą osądzani przez niezależnego fachowca, a nie przez funkcjonariusza rządzącej partii - dodał.
Marszałek Senatu skomentował również słowa Zbigniewa Ziobry, który komentując postulat KE stwierdził, że "Eurokraci i urzędasy życzą sobie powrotu do rządów uległych".
- To są kroki samobójcze. Tak nie działa się w interesie Polski - ocenił.
Czterodniowy tydzień pracy? "Są różne projekty"
W programie poruszono również temat obietnic polityków. Tomasz Grodzki odniósł się do propozycji Donalda Tuska ws. czterodniowego dnia pracy.
- To wymaga odrobiny szerszego wyjaśnienia - zaznaczył marszałek Senatu. - Po pierwsze Donald Tusk powiedział, że to będzie pilotaż. Żebyśmy mogli zobaczyć, jak to rozwiązanie będzie się sprawdzać w naszych warunkach - dodał.
Podkreślił, że są różne warianty wprowadzenia tego pomysłu w życie. - Są różne projekty. Albo praca przez pięć dni, ale każdego dnia trochę krócej, albo pracujące cztery dni i jeden dzień wolny więcej. Wszystko oczywiście za te same pieniądze, bo nie ma tutaj mowy o obniżkach pensji - powiedział.
- Młodzi ludzie oczekują realizacji swoich marzeń zawodowych, godnej pensji, ale oczekują też równowagi między pracą, a życiem prywatnym - dodał.
WIDEO: Tomasz Grodzki w programie "Gość Wydarzeń"
"Glapińskiego nikt już poważnie nie traktuje"
Marszałek Senatu skomentował również temat szalejącej inflacji. - Prezes NBP Adam Glapiński wpędził nas w "podatek dla ubogich", czyli w inflację, która zjada nasze skromne oszczędności, a niektórym zabiera cały dorobek życia. To jest rzecz nie do zaakceptowania - powiedział.
- Prezes Glapiński tyle razy mijał się z prawdą w swoich prognozach inflacyjnych, że nikt już go poważnie nie traktuje - dodał.
Według niego rozwiązaniem, które mogłoby w przyszłości uchronić nas przed wysoką inflacją jest wejście do strefy Euro.
- Nie trzeba być ekonomistą, żeby wiedzieć, że gdy na rynku jest za dużo pieniądza, a za mało towaru, to napędza to inflacje i ceny - powiedział.
Pomysły na walkę z inflacją
Grodzki przedstawił również pomysły na walkę z inflacją. - Trzy podstawowe ruchy: oprocentowanie lokat bankowych, tak żeby były atrakcyjne; zamrożenie wysokości spłat kredytowych na poziomie z 2021 roku; wypuszczenie "obligacji drożyźnianych" - wyjaśnił.
Pytany o forsowany przez rząd pomysł "wakacji kredytowych" stwierdził, że "młodzi ludzie z pewnością odetchną". - Jeżeli zaczynali od rat kredytowych rzędu 1100 złotych, a teraz muszą płacić nawet trzy tysiące, to jest to dla nich dramat - podkreślił.
Pytany o waloryzację świadczenia 500 plus podkreślił, że "500 plus z pewnością zostanie utrzymane", natomiast na tę chwile trudno powiedzieć, czy waloryzacja będzie dobrym rozwiązaniem.
Mówiąc z kolei o 13. i 14. Emeryturze, stwierdził, że "emeryci nie chcą jałmużny". - Oni chcą dwunastu porządnych emerytur. Wtedy 13., 14., 15. nie będą im potrzebne. Będziemy się starać, żeby emerytury w Polsce były wyższe - zapowiedział.
Drugim gościem Bogdana Rymanowskiego był prezes Instytutu Pamięci Narodowej, Karol Nawrocki.
Wcześniejsze odcinki programu "Gość Wydarzeń" możesz zobaczyć tutaj.
Czytaj więcej