Korea Północna uznała niepodległość separatystycznych republik. Ostra odpowiedź Kijowa
Korea Północna jest kolejnym krajem, które uznał niepodległość dwóch tzw. republik ludowych na wschodzie Ukrainy - donieckiej i ługańskiej. W odpowiedzi rząd w Kijowie zerwał stosunki dyplomatyczne z reżimem Kim Dzong Una.
O uznaniu przez Koreę Północną separatystycznych republik poinformował samozwańczy lider Donieckiej Republiki Ludowej Dienis Puszylin, za pośrednictwem rosyjskiej agencji prasowej TASS.
Puszylin skomentował sprawę także na Telegramie, gdzie napisał, że „międzynarodowy status Donieckiej Republiki Ludowej i jej państwowość umacnia się. To dla nas kolejne dyplomatyczne zwycięstwo".
Zerwanie stosunków dyplomatycznych
"Stanowczo potępiamy decyzję Koreańskiej Republiki Ludowo–Demokratycznej o uznaniu tzw. państwowości tymczasowo okupowanych terytoriów w obwodach donieckim i ługańskim" - głosi oświadczenie na stronie ukraińskiego MSZ.
"Uznajemy tę decyzję jako próbę podważenia suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy ze strony Pjongjangu, jawne naruszenie konstytucji Ukrainy, Statutu ONZ i głównych zasad prawa międzynarodowego. Uznanie przez reżim północnokoreański podmiotowości rosyjskich reżimów okupacyjnych w obwodach donieckim i ługańskim jest nieważne i nie będzie miało żadnych konsekwencji prawnych oraz nie zmieni uznanych międzynarodowo granic Ukrainy. W odpowiedzi na tak nieprzyjacielski akt Ukraina oznajmia o zerwaniu stosunków dyplomatycznych z Koreańską Republiką Ludowo-Demokratyczną. Kontakty polityczne i gospodarcze z KRLD nie są realizowane ze względu na międzynarodowe sankcje nałożone na ten kraj" - dodano.
Pretekst do wojny
Przypomnijmy, że Władimir Putin 21 lutego bieżącego roku podpisał dekret o uznaniu separatystycznych republik – Donieckiej i Ługańskiej w Donbasie. Tym samym Federacja Rosyjska przygotowała pretekst do wojny z Ukrainą.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Hiszpański rząd gotowy do wysłania militarnego wsparcia
22 lutego Rosja i republiki nawiązały stosunki dyplomatyczne. Zaczęły także obowiązywać traktaty o wzajemnej pomocy i przyjaźni. Ukraińskie władze oświadczyły wówczas, że działania te są naruszeniem suwerenności i integralności terytorialnej ich państwa.
24 lutego Rosja napadła na Ukrainę. Wówczas Władimir Putin wygłosił przemówienie stwierdzając, że „operacja specjalna” w Ukrainie była koniecznością, co wynika ze zobowiązań Rosji wobec republik donieckiej i ługańskiej, a liderzy tych regionów mieli zwracać się do Moskwy o pomoc.
Czytaj więcej