Koronawirus w Polsce dzisiaj. Raport Ministerstwa Zdrowia, wtorek, 12 lipca
Mamy 2035 nowych przypadków zakażeń koronawirusem, zmarło pięć kolejnych osób - poinformowało we wtorek Ministerstwo Zdrowia. Tydzień temu, 5 lipca, informowano o 1075 nowych infekcjach. Zmarły wówczas dwie osoby.
Spośród 2035 nowych zakażeń, 1720 to nowe infekcje. 315 to zakażenia ponowne - poinformowało Ministerstwo Zdrowia. Spośród pięciu ofiar, cztery to osoby z chorobami współistniejącymi.
Liczba wszystkich zakażeń od 4 marca 2020 roku wzrosła do 6 024 488, a liczba ofiar do 116 458. Wyzdrowiało dotychczas 5 335 725 osób.
Ostatniej doby wykonano 7648 testów.
W różnych krajach Europy - nie tylko Polsce - notuje się wzrosty liczby nowych infekcji koronawirusem. Według specjalistów świadczą one o początku siódmej fali pandemii, za którą odpowiedzialny jest BA.5 - subwariant mutacji Omikron.
BA.5 jest bardziej zakaźny od swoich poprzedników, ale zdecydowanie łagodniejszy. Część zakażonych osób może w ogóle nie zdawać sobie sprawy, że jest zainfekowana.
Resort zdrowia zmieni teraz epidemicznych zasad. Czego innego chcą wirusolodzy
Ministerstwo Zdrowia przekonuje, że w obecnej chwili nie ma powszechnego zagrożenia związanego z koronawirusem. Jak przekazał szef resortu Adam Niedzielski w piątek, do momentu, gdy liczba hospitalizacji z powodu COVID-19 nie przekroczy progu pięciu tysięcy, nie będzie żadnych nowych restrykcji.
Minister zaapelował jednak do osób starszych i o osłabionej odporności, by przebywając w tłumie zakładali maseczki dla własnego bezpieczeństwa, mimo braku oficjalnych, prawnych regulacji.
Tymczasem wirusolodzy domagają się bardziej stanowczych posunięć rządzących. Zdaniem prof. Agnieszki Szuster-Ciesielskiej z lubelskiego UMCS, która jest zwolenniczką masowego testowania pod kątem obecności SARS-CoV-2, takie działania to "normalne zachowania epidemiczne".
ZOBACZ: Wuhan: Wykryto przypadek cholery. Bliskich skierowano na testy
- To żadna restrykcja. Chcemy dowiedzieć się (w ten sposób - red.), jak w kraju czy regionie wygląda sytuacja - przekonywała w Polsat News.
Jak dodała, w przekazach medialnych słuchać, że tylko niektóre szpitale testują pacjentów "na wejściu". - To może sprawić, że zakażony pacjent trafi na normalny oddział - przestrzegła Szuster-Ciesielska.
Czytaj więcej