Inflacja w Polsce. Wyższe ceny energii przekładają się na coraz droższą żywność
Rolnicy oczekują wysokich cen za mleko, a konsumenci niskich cen w sklepach - mówił w Polsat News Edmund Borawski, prezes spółdzielni mleczarskiej "Mlekpol" w Grajewie. Ocenił, że owe sprzeczne interesy wywołuje inflacja i wysokie ceny energii, a także spadek siły nabywczej pieniądza.
- Pandemia rzutuje na wszystkie koszty. Rolnicy oczekują wysokich cen za mleko, przy tej inflacji im się należy. Konsumenci oczekują natomiast niskich cen, ponieważ inflacja ogranicza siłę nabywczą ich złotówki, a rosnące ceny są najbardziej dotkliwe dla osób najmniej zarabiających. - wyjaśniał Borawski.
- Dotyczy to dużej grupy emerytów, która na co dzień oprócz produktów spożywczych musi nabyć jeszcze lekarstwa - stwierdził.
Szef spółdzielni mleczarskiej "Mlekpol" dodał, że przedsiębiorcy zmagają się w rosnącymi kosztami energii.
- Oczekiwania środowiskowe idą w kierunku zmniejszenia zanieczyszczeń, zlikwidowaliśmy kotłownie węglowe, przeszliśmy na gaz skroplony. Wydawało się, że to będzie przyszłość. Graz skroplony w momencie uruchamiania nowych kotłowni kosztował 1000 zł, dzisiaj tona kosztuje 8000 zł - stwierdził.
Zdaniem Borawskiego, wszystkie wyżej wymienione czynniki przekładają się na wyższe koszty.
- Pracownicy też oczekują wzrostu wynagrodzeń i jest to uzasadnione oczekiwanie, bo ta siła nabywcza ich portfela jest coraz to mniejsza - podsumował.
Przedsiębiorstwa kontra "plagi"
- Widać, że doświadczają nas co rusz to inne plagi. Mieliśmy pandemię, teraz mamy wojnę - powiedział. - Rynek ukraiński jest dla nas bardzo ważny, jest to blisko i sprzedawaliśmy duże ilości artykułów. Nadal utrzymujemy tę sprzedaż, ale ona jest ograniczona - wyjaśnił.
WIDEO: Coraz wyższe ceny żywności. Wysoka inflacja i wysokie ceny energii
Najgorsza w jego ocenie jest jednak wysoka inflacja. - Największe kłopoty, to w parze z pandemią i wojną w Ukrainie, to jest inflacja, która szaleje, tak na rynku polskim, jak i światowym - przypomniał Borawski.
ZOBACZ: Maksymalna cena tony węgla. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę
Wojna przyniosła także problemy w innych dziedzinach gospodarki. To też odpływ pracowników.
- Każdy dostawca opakowań, dodatków spożywczych czy organizacja logistyki przysparza nam dużo kłopotów, bo dużo kierowców ukraińskich pracowało na rynku polskim. W tej chwili walczą o swoją ojczyznę. Natomiast przewoźnicy odczuwają brak tych kierowców - dodał.
Czytaj więcej