Związkowcy weszli do siedziby Polskiej Grupy Górniczej. Chcą rozmów z rządem i wyrównania płac
Grupa związkowców weszła do siedziby Polskiej Grupy Górniczej. Domagają się m.in. renegocjacji umowy społecznej, która - ich zdaniem - nie jest przestrzegana. Jak podają media, żądają rozmów z rządem o sytuacji branży górniczej i wyrównania płac w związku z inflacją. Napisali również list otwarty do wicepremiera Jacka Sasina.
O wejściu związkowców do biur PGG poinformowało Radio Zet. Rozgłośnia zamieściła krótkie nagranie ze zdarzenia.
List do Jacka Sasina. "Najważniejszym tematem podwyżka dla pracowników PGG"
Protestujący napisali również list otwarty do wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Zapytali w nim, jakie są plany rządu i MAP wobec górnictwa, "a w szczególności PGG dotyczące inwestycji w nowe złoża i zatrudnienie nowych pracowników w związku z naciskami na zwiększenie wydobycia w najbliższych latach".
Stwierdzili też, że chcą rozmawiać o cenach węgla opałowego i tego przeznaczonego dla podmiotów gospodarczych, "gdzie w porównaniu do średnich cen, PGG sprzedaje swój węgiel po skandalicznie niskich cenach, w szczególności do energetyki zawodowej".
WIDEO: Okupacja siedziby PGG. Związkowcy przedstawili żądania
"Najważniejszym tematem, przy szalejącej inflacji, podwyżkach cen żywności i paliw oraz podpisaniu porozumień płacowych w innych spółkach, jest podwyżka dla pracowników PGG" - dodano w liście.
Związkowcy zaapelowali o "poważne potraktowanie". "Dzisiaj (w poniedziałek - red.) chcemy przy stole załatwić nasze pilne sprawy. Alternatywą dla rozmów będzie z naszej strony wystąpienie w trybie Ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i podjęcie działań wynikających z Ustawy o związkach zawodowych" - przestrzegli.
"Sierpień 80": Nie uciągniemy. Czekamy, aby ktoś z rządu zaczął rozmawiać
Jak mówił w Polsat News Rafał Jedwabny z Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80", w górnictwie "problemów mamy mnóstwo". - Nie uciągniemy, zmniejszamy zatrudnienie, przerzucamy ludzi z "frontów" przygotowawczych na wydobywcze - tłumaczył powody protestu.
ZOBACZ: Oszukiwali przy zakupie węgla z PGG. Właściciel składu opału i jego pracownicy zatrzymani
Dodał, że okupujący siedzibę PGG "czekają, aby ktoś rzeczowo i konstruktywnie zaczął z nimi rozmawiać". - Polski rząd zapomniał o górnictwie, energetyce, społeczeństwie. Pogubili się. Jeżeli nie idzie się dobrowolnie z nimi spotkać, to będziemy wymuszać te spotkania - zapowiedział Jedwabny.
Wiceminister: Stabilność zatrudnienia w górnictwie jest pewnikiem
Do sytuacji w PGG odniósł się też w "Graffiti" wiceminister rozwoju i technologii Waldemar Buda. - Polskie górnictwo powinno być jak najbardziej spokojne. Nikt nie zamierza ograniczać wydobycia, a najpewniej będziemy opóźniać zamykanie poszczególnych bloków - stwierdził w rozmowie z Marcinem Fijołkiem.
Jak podkreślił, "jakiekolwiek działanie inwestycyjne da efekt większego wolumenu za trzy lata, a nowe odkrywki to kwestia kilkunastu lat". - Stabilność wydobycia węgla, jak i zatrudnienia w górnictwie, jest dużym pewnikiem - oceniał Buda w Polsat News.
Co przewiduje umowa społeczna rządu z górnikami?
Umowę społeczną, o której nieprzestrzeganiu przez stronę rządową mówią związkowcy, podpisano w maju zeszłego roku w Katowicach.
Reguluje ona m.in. mechanizm finansowania spółek górniczych zajmujących się węglem kamiennym, kwestiami wynagrodzeń oraz zasadami budowy i wdrażania instalacji tzw. czystego węgla.
ZOBACZ: Umowa społeczna dla górnictwa. Wicepremier i związkowcy podpisali dokument (artykuł z 2021 roku)
W dokumencie napisano też o powołaniu Funduszu Transformacji Śląska, gwarancji zatrudnienia dla górników, a także pakietach socjalnych.
Dodatkowo w umowie ustalono, że do końca 2049 roku zakończy się eksploatacja węgla kamiennego w poszczególnych kopalniach.
Czytaj więcej