Minister obrony Ukrainy: Gromadzimy milion żołnierzy, by odbić tereny na południu

Świat
Minister obrony Ukrainy: Gromadzimy milion żołnierzy, by odbić tereny na południu
Facebook/General Staff of the Armed Forces of Ukraine
- Ukraina miała siły zbrojne z epoki sowieckiej z trzydziestoletnią bronią. Zmieniliśmy to w trzy miesiące - wskazał Reznikow

Ukraina gromadzi liczące milion żołnierzy siły, wyposażone w zachodnią broń, aby odzyskać okupowane przez Rosję tereny na południu kraju - ujawnił ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow w wywiadzie dla poniedziałkowej edycji dziennika "The Times". Władze Ukrainy zaznaczają, że zachodnia broń, w tym wyrzutnie HIMARS, na froncie "już zaczęła zmieniać bieg wojny".

W pierwszym wywiadzie dla brytyjskiej gazety od rozpoczęcia rosyjskiej napaści na Ukrainę Reznikow powiedział, że prezydent kraju Wołodymyr Zełenski nakazał ukraińskiemu wojsku odzyskać okupowane obszary w rejonie Morza Czarnego, które są kluczowe dla gospodarki kraju.

"Ukraina miała siły zbrojne z epoki sowieckiej"

"Rozumiemy, że z politycznego punktu widzenia jest to bardzo potrzebne naszemu krajowi. Prezydent wydał rozkaz najwyższemu dowódcy wojska, aby opracował plany. Po tym sztab generalny odrabia zadanie domowe i mówi, że aby osiągnąć ten cel, potrzebujemy XYZ" - powiedział. "To jest moja praca. Piszę listy do odpowiedników w krajach partnerskich, generałowie mówią o tym, dlaczego potrzebujemy tego rodzaju broni, a potem dostajemy decyzje polityczne" - wyjaśnił.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Brytyjski wywiad: Rosyjscy żołnierze wyczerpani brakiem przerw w walce

 

Reznikow powiedział, że jego brytyjski odpowiednik Ben Wallace był kluczem do pomocy w zmianie podejścia do dostarczania broni Ukrainie, by zamiast starego sowieckiego sprzętu otrzymywała ona broń w standardzie NATO, w tym systemów wieloprowadnicowych wyrzutni pocisków kierowanych czy zaawansowanych technologicznie dronów. "To był długi proces, półtora miesiąca, ale uzyskaliśmy efekt. Ukraina miała siły zbrojne z epoki sowieckiej z trzydziestoletnią bronią. Zmieniliśmy to w trzy miesiące" - wskazał.

"Potrzebujemy broni szybciej"

Powiedział, że jest zadowolony ze wsparcia, jakie Ukraina otrzymuje od partnerów z NATO, ale nie z tempa dostaw. "Potrzebujemy więcej, szybciej, by ratować życie naszych żołnierzy. Każdego dnia, kiedy czekamy na haubice, możemy stracić stu żołnierzy" - przekonywał Reznikow.

 

Zauważył, że kraje zachodnie zwiększały dostawy broni dopiero, gdy Ukraina udowodniła, że może skutecznie walczyć, a na początku inwazji nie doceniły jej determinacji do obrony i jednocześnie przeszacowały siłę wojsk rosyjskich.

 

ZOBACZ: Systemy HIMARS ostrzeliwują Rosjan. Ukraińska armia pokazała nagrania

 

Reznikow wyraził przekonanie, że zapowiedziane przez premiera Borisa Johnsona odejście ze stanowiska nie wpłynie na złożone przez niego obietnice w kwestii szkolenia ukraińskich wojsk. Johnson podczas wizyty w Kijowie zaoferował przeszkolenie 10 tys. żołnierzy co 120 dni i obecnie w ramach tego na poligonach w Anglii brytyjscy żołnierze szkolą już dwa bataliony ukraińskich żołnierzy.

 

"Patrzyliśmy w oczy naszym partnerom, mam świetne relacje z Benem Wallace'em i Jamesem Heappeyem (zastępca ministra obrony - PAP), nasz minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba rozmawia z Liz Truss, widziałem w Londynie wiele ukraińskich flag na wszystkich oficjalnych budynkach i innych niż oficjalne też" - podkreślił Reznikow.

"Zachodnia broń już zmienia bieg wojny"

„Demoralizacja, demilitaryzacja i deokupacja to trzy najważniejsze efekty działania nowoczesnej zachodniej broni w ramach niszczenia punktów dowodzenia, sprzętu i składów amunicji raszystów (Rosjan) w ostatnim czasie” – napisał na Telegramie sekretarz RBNiO.

 

 

Jego zdaniem precyzyjna zachodnia broń umożliwia niwelowanie przewagi ilościowej wojsk rosyjskich, jeśli chodzi o artylerię lufową i rakietową.

 

„Zachodnia broń dla Sił Zbrojnych Ukrainy już zmienia bieg wojny. A my jeszcze nawet nie zaczęliśmy” – napisał Daniłow, z wyraźną aluzją do niedawnej wypowiedzi prezydenta Władimira Putina, który oświadczył, że Rosja na Ukrainie „jeszcze nawet niczego na poważnie nie zaczynała”.

Wojna w Ukrainie. Sukcesy ukraińskich żołnierzy

W ostatnich tygodniach strona ukraińska donosi o kolejnych skutecznych atakach na rosyjskie punkty dowodzenia, bazy i składy amunicji. Takie ataki są możliwe dzięki otrzymaniu od USA i sojuszników wyrzutni rakietowych o większym zasięgu, systemów HIMARS i ich odpowiedników, które mogą razić cele na odległości do 70-80 km.

 

Kijów podkreśla jednak, że obecna ilość tego uzbrojenia nie umożliwia przełamania sytuacji na froncie. Kilka dni temu Daniłow informował, że na Ukrainie w walkach uczestniczy dziewięć takich systemów, lecz potrzebne są „dziesiątki”.

 

Jeszcze jeden rodzaj broni, który jest kluczowy to systemy ochrony powietrznej, które pozwolą Ukrainie skutecznie bronić się przed rosyjskimi atakami rakietowymi. Rosja w ostatnim czasie nasiliła te ataki, a ich ofiarami codziennie stają się ukraińscy cywile. 

nb / PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie